Kiedy jest Halloween?
W Polsce zabawa w „cukierek albo psikus” raczej przyjmowana jest z niechęcią, niezrozumieniem lub onieśmieleniem. Dzieci często bardzo chciałyby spróbować, ale rodzice trochę się boją.
Halloween przypada w ostatnią noc października czyli 31 października. Jego symbolem jest wydrążona i podświetlona dynia oraz wszelkie straszydła – czarownice, czaszki, nietoperze, wampiry.
Tradycja pochodzi z Irlandii, a nie z USA – jak powszechnie się uznaje. Irlandia, jak wiadomo, jest jednym z najbardziej katolickich krajów Europy. Tradycja bierze się z kultury celtyckiej, w której dzień 1 listopada był końcem roku. Halloween to wigilia dnia Wszystkich Świętych (All Hallow’s Eve). W Irlandii nikt nikogo za to z kościoła nie wyrzuca, a wręcz przeciwnie, ksiądz na zakończenie mszy św. życzy wszystkim wesołego Halloween. Bo dzień Wszystkich Świętych jest świętem radosnym, o ile dobrze rozumiemy naukę kościoła katolickiego.
Kontrowersje dotyczące Halloween
Wiele osób uważa, że taka zabawa ośmiesza ideę pełnych zadumy Świąt Wszystkich Świętych i Zaduszek, niektórzy obawiają się zaniku rodzimych tradycji poprzez nadmierne naśladowanie innych kultur, niektórzy uznają, że zabawy halloweenowe nie przystają chrześcijanom, inni znów uważają, że „chodzenie po domach” to zamach na prywatność mieszkańców… A rodzice małych przebierańców? Przede wszystkim lękają się o zdrowie i samopoczucie swoich dzieci. Idea wypuszczania dziecka samotnie (bez dorosłych) z domu by pukało do drzwi obcych w końcu ludzi wielu rodziców przyprawia o dreszcze. Nic dziwnego.
Plusy – czyli warto pukać do drzwi w Halloween
A jednak taka zabawa ma wiele plusów – nie tylko ten oczywisty dla dzieci czyli górę słodyczy i świetny wieczór z przyjaciółmi. Przede wszystkim to wyjątkowa okazja by pokazać dziecku, że nieznani ludzie mogą być… sympatyczni. Niemal cały rok wbijamy dzieciom do głów ostrzeżenia – przed obcymi ludźmi, psami, hałasowaniem… Z rodzicielskich ostrzeżeń łatwo wyciągnąć wniosek, że świat jest bardzo groźnym i niemiłym miejscem, pełnym podłych ludzi. To w pewnym stopniu niestety prawda – na dzieci czyha mnóstwo niebezpieczeństw, ale… Na świecie jest też mnóstwo nieznanych nam dotychczas wspaniałych osób i wiele okazji do dobrej zabawy.
„Cukierek albo psikus” umożliwi rodzicom nawiązanie znajomości z sąsiadami, mijanymi dotychczas na schodach lub w windzie – może dzięki dziecięcej zabawie rodzice zyskają nowych przyjaciół lub po prostu poczują się pewniej na nowym osiedlu? Wbrew pozorom niektórzy sąsiedzi mogą zareagować entuzjazmem – na przykład ci starsi, samotni, którzy niekoniecznie mają ochotę na rozważania o starości i śmierci i nie mają nic przeciwko temu, by tego szczególnego dnia udzieliła im się dziecięca radość życia.
Jak zorganizować Halloween dla dzieci ?
Gdy wszyscy mieszkańcy znają się i przyjaźnią – pewnie wystarczy ustalić z czyjego domu dzieci „wystartują” i u kogo odbędzie się halloweenowe przyjęcie. Jeżeli mieszkamy w „mrówkowcu” w którym nie znamy większości sąsiadów nawet z widzenia może być to trudne (chociaż wcale nie niemożliwe!). Warto porozmawiać z sąsiadami i zapytać, czy grupka przebranych dzieci proszących o cukierki będzie dla nich kłopotem. Osoby, które zupełnie nie życzą sobie halloweenowej wizyty lub nie wzbudzają naszego zaufania skreślimy z naszej listy.
Trzeba zastanowić się, czy dzieci rzeczywiście muszą być same, bez opieki dorosłej osoby? Może rodzice też przygotują sobie przebrania i jako król wilkołaków z przerażającą wampirzycą ruszą po cukierki wraz z dziećmi? To dobra okazja by dobrze poznać w miłych okolicznościach kolegów swojego dziecka i oczywiście zyskać w ich oczach;) Kostiumy można przygotować własnoręcznie z przyjaciółmi dziecka – to pracochłonne, ale bardzo zabawne – albo kupić lub wypożyczyć w specjalnych punktach. Możecie też sami kupić słodycze, by nie kłopotać sąsiadów koniecznością wydatków… Jeżeli znacie się dobrze z innymi mieszkańcami domu – możecie zorganizować swoją własną przedhalloweenową zabawę dla rodziców w… kuchni i wspólnie przygotować przerażające przysmaki dla Waszej „bandy” dzieciaków. Ależ się dzieci zdziwią gdy na hasło „cukierek albo psikus” otrzymają np. paluszki czarownicy (zobacz przepis i zdjęcia) lub lampiony z dyni (zobacz przepis i zdjęcia) …
Podstawowe zasady bezpieczeństwa – sprawy oczywiste, ale zawsze warto o nich wspomnieć… Niech cukierki otrzymane od obcych osób dzieci zjedzą dopiero w domu! Dzieci nie powinny też (szczególnie samotnie) przyjmować zaproszenia na wizytę bez rodziców. Grupa małych halloweenowych psotników nie powinna się rozłączać, a ewentualne psoty powinny być zupełnie nieszkodliwe, niezłośliwe i nie związane z niszczeniem czyjejś własności. Absolutnie zakazane jest włóczenie się po strychach, piwnicach i przekraczanie ustalonego z rodzicami „rejonu”(którym mogą być np. dwa piętra w kamienicy, a niekoniecznie całe wielkie osiedle;))!
Zabawa może być elementem (lub wstępem) halloweenowego przyjęcia.
Jeżeli „chodzenie po domach” spodoba się dzieciom i sąsiadom – może przed Gwiazdką spróbujecie zorganizować prawdziwe kolędowanie? Wesołej zabawy i góry słodyczy!
Małgorzata Klejn