Spektakl inspirowany jest bajką o Brzydkim Kaczątku Hansa Christiana Andersena.W spektaklu poruszany jest problem braku tolerancji dla odmienności, innego wyglądu, innego zachowania niż to ogólnie przyjęte i akceptowane w określonym środowisku.
Na początku spektaklu ubrani w kolorowe stroje robotnicy próbują uruchomić stojącą na pustej scenie maszynę. Uruchomiona maszyneria pokazuje zaskoczonym widzom kolorowy świat wokół wiejskiego podwórka. Jest to świat działający harmonijnie w którym pory roku zmieniają się w naturalnym cyklu, drzewa owocują, pływają kaczki po jeziorze. Krowa daje mleko, owca daje wełnę, wszystko jest po coś i czemuś służy. I w tym świecie sielanki pojawia się ten obcy-inny. Różniący się od reszty społeczności, dlatego jest wyśmiewany i gorzej traktowany. Mimo swojej odmienności znajduje wsparcie w rodzinie, która się nim opiekuje.
Mimo wzruszającego przesłania płynącego ze spektaklu, został on utrzymany w wesołym tonie. Niewątpliwie przyczyniają się do tego aktorzy, którzy w przedstawieniu oprócz własnej gry używają form plastycznych przypominających dziecięce drewniane zabawki na kółkach.Lalki przyciągają uwagę dzieci i przywołują na ich twarze uśmiech. Wywołują też wiele emocji.Ogromnym walorem przedstawienia jest warstwa dźwiękowa odzwierciedlająca emocje jakie towarzyszą bohaterom spektaklu.Rodzice, którzy przychodzą na przedstawienie ze swoimi pociechami podkreślają ciekawą scenografię, zaskakujące rozwiązania inscenizacyjne, które rozwijają wyobraźnię dzieci. Podkreślają że dużym atutem jest minimalna ilość słów co czyni przedstawienie uniwersalnym dla każdej grupy wiekowej.
Czarny łabędź należy do spektakli, których nie sposób nie lubić. Nie mam wątpliwości, że spektakl spodoba się zarówno dzieciom, jak i rodzicom.