☰ menu

Wszechświaty mojego taty w Teatrze Groteska – recenzja spektaklu

Wszechświaty mojego taty w Teatrze Groteska - recenzja spektaklu
📖 Czyta się średnio w 2 min. 🕑
Czy Tata jest „The One and Only”?  Czy jest jedyny i wyjątkowy we Wszechświecie, w którym główną bohaterkę Lilę czeka wiele przygód i wiele niebezpieczeństw. Tata – jakikolwiek by był: mały czy duży, łysy czy z brodą-  jest tym jedynym, który uchroni córkę przed wszystkim, rozśmieszy do łez i zdobędzie każdy szczyt , nawet bardzo niebezpieczny, aby spełnić Jej każde życzenie.

Spektakl „Wszechświaty Mojego Taty ‘’ opowiada z wdziękiem i humorem o tej niezwykłej relacji, jaka zawiązuje się pomiędzy dorastającą córką a Ojcem. Relacja pełna miłości i podziwu pozwala córce czuć się bezpiecznie w świecie niepozbawionym pułapek i wyzwań. I mimo, iż dorastanie córki sprawia, że przed Tatą pojawiają się coraz trudniejsze wyzwania, to siła tej relacji jest niezmienna i ważna rzutując na całe życie i Córki, i Ojca.

Powyższe słowa o najnowszej propozycji Teatru Groteska dla młodych widzów napisała Ewa – czytelniczka Miasta Dzieci.

 

Prapremiera spektaklu miała miejsce  28 października 2023 roku. Również i przedstawicielka Redakcji miała przyjemność go obejrzeć  i – prawdę mówiąc – wyszła z Teatru urzeczona i wzruszona.

Dlaczego? Bowiem pierwsze skrzypce w spektaklu grają emocje – i dobre, i złe, i radosne, i smutniejsze – ale wszystkie są tu na miejscu. To emocjami i własnymi wspomnieniami kierują się aktorzy kreując role – a są tu dwie najważniejsze: Córki i Ojca. Zwłaszcza postać Ojca jest bardzo  interesująca, a to dzięki celowemu zabiegowi wystąpienia… pięciu Tatów. Każdy z piątki aktorów grających Tatę dopasowywał się do sytuacji i potrzeby, ukazując różne oblicza i cechy oraz ubarwiając sztukę pomysłami , które dla Córki są dowodem miłości Ojca, jego zainteresowania i próbą upiększenia dzieciństwa.

Historia adresowana jest zarówno do dzieci, jak i dorosłych i każdy dorosły odnajdzie w niej coś dla siebie , a na pewno przywoła wspomnienia relacji z własnym rodzicem.

 

Wszechświaty mojego taty, fot. A. Kaczmarz

 

Exit mobile version