[…] Zasnęły także zwierzęta w lesie,
lis głośno chrapie, aż echo niesie.
A sowę złości lisa chrapanie,
bo ona zaśnie, kiedy dzień wstanie.
Dziewczynkom spodobał się pomysł na ułożenie koźląt w łóżeczkach, umieszczenie w jednym pokoju susła, borsuka, mandryla, a nawet krokodyla. Największą frajdę sprawiły im wielbłądy śpiące na piętrowym łóżku i żyrafy w śpiworach. Tak naprawdę to do książki wracaliśmy wielokrotnie, co ucieszyło mnie jako rodzica, ponieważ przy odpowiedniej modulacji głosu, małe słuchaczki odpadały w połowie lektury. Zarzekają się, że miały potem piękne sny.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że im lektura grubsza, tym lepiej. Jednak ja czytam do snu w pozycji leżącej, trzymając książkę nad sobą, więc ten format uważam za idealny. Na tyle duży by dzieci widziały wyraźnie obrazki, jednocześnie lekki, więc nie męczy rąk.
Same obrazki są w ciemnej tonacji (nie mylić z ponurą), co dodatkowo nastraja do snu. Dodatkowy plus daję za jakość papieru, który jest matowy, nie odbija światła, więc bardzo dobrze czyta się przy lampce. Lektura sprawdza się świetnie zarówno u malucha, jak i ośmiolatki. Jeśli szukacie książki do snu, to polecam ten tytuł.
P.S. Ze względu na rozkład tekstu i dość duże litery zalecam do samodzielnego czytania lub czytania młodszemu rodzeństwu.
Wielka Księga Snów
Autor: Giovanna Zoboli
Ilustrator: Simona Mulazzani
Liczba stron: 32
Format: 326 x 238
Wydawnictwo: Agencja Edytorska Ezop