Nie rozmawiając o sprawach przykrych, udając że się nie wydarzyły, wypierając ze świadomości ból, rozczarowanie, złe doświadczenie, wpędzamy się w poczucie winy, potęgujemy stres, doprowadzamy się do nerwicy i innych zaburzeń psychiczno-emocjonalnych. Traumatyczne problemy, wątpliwości, zdarzenia budują ogromny mur pomiędzy jednostką, a społeczeństwem. Nie wyjaśnione, nie wyjawione troski rosną w siłę, gdy nie można ich z nikim podzielić. Tworzą się wówczas coraz bardziej wstydliwe i krępujące bariery, które zamykają usta na prawdę.
„Nadużycie seksualne to nie chciane przez Ciebie i podjęte w Twoim kierunku zachowania seksualne. Jest to także, oczekiwanie korzyści seksualnych werbalnych jak i fizycznych w pracy lub w szkole od Ciebie”.
Nadużycia psychiczne
Nadużycia seksualne to nie tylko przemoc fizyczna (np. współżycie), ale także przemoc psychiczna, o której prawie się nie mówi! Wbrew pozorom jest to bardzo częste zjawisko. Różne środowiska: zawodowe, rodzinne, szkolne w niepisany sposób przyzwalają na poniżanie sprośnymi żartami i komentarzami, tolerują wulgarne „komplementy”. A przecież bycie obiektem drwin z podtekstem seksualnym (ale nie tylko) to duże nadużycie. Uderzanie w ludzką godność i poczucie bezpieczeństwa. Nikt nie jest przedmiotem, którym można pomiatać, nawet w formie dowcipu.
Problem kobiet
Problem molestowania seksualnego dotyczy głównie kobiet, szczególnie młodych i atrakcyjnych. Mężczyźni lubią pracować, spędzać czas z miłymi i ładnymi asystentkami. Nie ma w tym nic dziwnego i niestosownego. Dramat zaczyna pojawiać się wówczas, gdy kierują do tych dziewczyn śmiałe, lubieżne propozycje. Powodują one dyskomfort, przykre poczucie lęku i zagrożenia u kobiety. Jeśli ktoś mówi komplement: „ładnie wyglądasz”, lecz wzrok jego spoczywa na intymnych częściach ciała, masz prawo czuć zażenowanie i niepokój. Wszelkiego rodzaju uwagi, teksty o barwie erotycznej, które wprawiają Cię w negatywne zakłopotanie i których wcale się nie domagałaś, śmiało możesz zaliczyć do nadużyć seksualnych. Nie musi dojść do czynów fizycznych, by zachowanie faceta było naganne i niedopuszczalne.
„Przemoc to wszystkie nieprzypadkowe akty godzące w osobistą wolność jednostki lub przyczyniające się do fizycznej lub psychicznej szkody osoby, wykraczające poza społeczne zasady wzajemnych relacji” (Pospiszyl, 1994)
To tylko żarty…
Mężczyźni często myślą, że nie robią nic złego, bawiąc się słowami, podrywając Cię w nachalny sposób. Jeśli nie dostrzegają sprzeciwu z drugiej strony, traktują to niejako jak zaproszenie do dalszych „gierek”. Bardzo szybko przekracza się granice przyzwoitości. Jeżeli do tego dochodzą problemy w życiu osobistym, zaniżona samoocena, frustracje zawodowe… uciekanie w ostre flirty staje się skuteczną odskocznią. Często zapomina się o moralnych zasadach i kulturze osobistej. Na widok pięknej kobiety traci mężczyzna nie tylko zmysły, ale i hamulce słowno-gestowe. Szkoda tylko, że często bywają one tak raniące i poniżające.
Poprzez postawy wstydu, lęku i milczenia sprawcy wszelkich nadużyć czy przestępstw czują się bezkarni i wolni w swych poczynaniach, a co dalej za tym idzie, myślą iż mają przyzwolenie na dokonywanie kolejnych (często gorszych, fizycznych) wykroczeń.
Zielone światło!
W pewnym sensie ofiara daje „zielone światło” napastnikowi. „Siedząc cicho” nie pomaga ani sobie, ani innym. Oczywiście przełamywanie milczenia jest bardzo ciężkie i kosztuje ofiarę wielki, psychiczny wysiłek. Narażona jest na podwójny stres i ryzyko śmieszności, ale jeśli zdoła pokonać te bariery i przeciwstawi się, może zdziałać wiele dobrego. Dobrego dla siebie i innych, potencjalnych ofiar. Decyzja wyznania prawdy pokazuje przestępcy, że nikt się go nie boi, że nie może bezkarnie krzywdzić. W ofierze zaś budzi się nadzieja na sprawiedliwość, która dodaje sił. Sił, które są niezbędne w zwalczaniu przykrych wspomnień.
Drogie Kobiety, mam nadzieję, że żadna z Was nie doświadczyła powyższych nadużyć, ani przestępstw. Jeśli jednak w głębi serca drzemią koszmary z przeszłości, zgłoście się do porani specjalistycznych (np. do Niebieskiej Linii), które prędko pomogą Wam uporać się z problemem. Walczcie o swoje prawa i przywileje. Dbajcie o swoją atrakcyjność. Nie wpędzajcie się w poczucie winy przez zwracanie na siebie uwagi mężczyzn. Uważajcie na dziwne propozycje i zachowania, i jednocześnie nie bójcie się o nich głośno mówić.
Kilka słów podsumowania, czyli bądź ostrożna jeśli…
– obcy mężczyzna „gapi” się na Ciebie pożądliwie
– panowie proponują Ci gratyfikacje (podwyżki, prezenty, świetne oceny…) w zamian za usługi seksualne
– słyszysz pseudo komplementy, np. żarty dotyczące Twoich intymnych części ciała
– dostajesz SMSy, maile o zabarwieniu erotycznym od szefa, kolegi z uczelni…
– ktoś zupełnie obcy składa Ci niedwuznaczne propozycje seksualne
Pamiętaj, że…
– jesteś kobietą, która ma prawo czuć się i wyglądać atrakcyjnie.
– mężczyźni są wzrokowcami, którzy oceniają, to co widzą (nie potrafią wyłączyć tej „zdolności”)
– stając się ofiarą, nie sprowokowałaś sprawcy swoim zachowaniem czy wyglądem, nawet jeśli on tak twierdził!
– nikt nie ma prawa Cię poniżać, oskarżać, obwiniać za budzenie w mężczyznach fantazji seksualnych.
– bycie atrakcyjną kobietą niesie ze sobą ryzyko podobania się, ale to nie jest Twoja wada!
– milcząc o nadużyciach psychicznych czy fizycznych na tle seksualnym (i nie tylko!), nie pomagasz ani sobie, ani innym. Za to dajesz „zielone światło” przestępcy.
– wulgarny SMS, list – to materiały dowodowe, które warto zachować!
Co zrobić jeśli już wiesz, że zachowanie mężczyzny to nadużycie…? Jak się zachować?
– Od razu powiedz mężczyźnie o tym. Powiedź np. „Nie mów tak do mnie! Twoje słowa mnie obrażają! Nie życzę ich sobie!”
– Opowiedz o zdarzeniu bliskim i wspólnie zastanówcie się jak reagować w takiej sytuacji
– Zadzwoń do poradni zdrowia psychicznego dla dorosłych lub „Niebieskiej linii”, opowiedz o zdarzeniu i zapytaj co masz zrobić.