Aby się o tym przekonać udałam się na jedną z lekcji muzealnych dla przedszkolaków. 20 września 2005r. do Muzeum przybyły sześciolatki z 264 Szkoły im. Gabrieli Mistral z Ochoty.
Sala Małego Powstańca
Dzieci zostały zaproszone do jasnej, ciepłej w kolorystyce, Sali Małego Powstańca. Zamiast krzeseł zastały tam, ułożone w kręgu, worki z piaskiem -"jak na barykadach". Buzie nie zamykały im się od samego początku.
– A co to? – pytały wskazując na plakietkę z imieniem i nazwiskiem wiszącą na szyi witającego ich pracownika muzeum.
– To taka informacja, że jestem przewodnikiem i mogę wam opowiadać o Muzeum.
– Zobacz ile tu samolotów – wołał jeden chłopczyk do drugiego.
– A ja też mam taki samolot – chwalił się inny.
– A mój tata opowiadał mi o samolotach.
Mówiły jedno przez drugie wyraźnie zainteresowane miejscem.
– Czy wszyscy już się wygodnie usadowili? – pytał pan z Muzeum.
– Taaak! – odpowiadał mu głośny chórek
– Jesteśmy w Muzeum Powstania Warszawskiego – rozpoczął prowadzący lekcję – Zanim zaczniemy nasze spotkanie, chciałbym się Wam przedstawić nazywam się Grzegorz Czyż i jestem przewodnikiem. Będzie mi pomagać pani Michalina. Czasami… – tajemniczo zaczął pan Grzegorz – pani Michalina, gdy dzieci są grzeczne pozwala mówić na siebie Misia – to takie zdrobnienie…
– Na początek umówimy się…. jak będziemy zachowywać się podczas zajęć, dobrze?
– Proszę pana a mi się podoba ten samolot
– Nie ten jest najładniejszy
– A mi się podoba ten, co ma dwa samoloty połączone takim skrzydłem…
– Dobrze. – stanowczo, ale łagodnie przerwał pan Grzegorz – To co, możemy ustalić zasady?
– Taaak! – znów entuzjazm.
Oby im wystarczyło tego zapału do końca lekcji, myślę sobie w duchu.
– Np. jeśl ktoś będzie chciał coś powiedzieć to, co zrobi? Jak myślicie?
– Podniesie rękę do góry.
– Dobrze.
Pan przewodnik proponuje też dzieciom, że jeśli ktoś się wstydzi podnosić rękę, to może podnieć np. kciuk, a on ten sygnał zrozumie. Mówi też o tym, że jak w czasie spotkania wyjdą z sali, zwiedzać muzeum, to żeby nikt się od grupki nie odłączał.
– Chodzi o to, żeby się nikt nie zgubił, czy mogę was o to poprosić?
– Taaak – nieodmiennie woła chórek.
– A ja proszę pana to znam to muzeum
– O to dobrze, czyli się nie zgubisz. A może będziesz mi pomagał i patrzył, żeby nikt się nie oddalił i nie zgubił?
Kiwnięcie głową. I lekcja toczy się dalej.
– Ja będę szedł pierwszy, a wy będziecie takim małym oddziałem powstańczym, co wy na to?
– Taaak
Dzieci umawiają się na koniec z panem Grzegorzem, że nie będą wszystkie na raz mówić, bo przecież nikt, by nikogo nie zrozumiał. Potem dostają naklejki, na których same lub z pomocą pani Michaliny i przybyłych mam piszą swoje imiona. Po czym przyklejają je do swoich bluzek.
Właściwa lekcja, pt."Co to jest Muzeum Powstania Warszawskiego" zaczyna się.
Dzieci opowiadają, w jakich muzeach były do tej pory.
– Ja byłem w muzeum pociągów – mówi Norbert.
– A co tam jest – pyta pan przewodnik
– Tam są różne pociągi. Takie duże i takie sztuczne. A sztuczne zabawki to jeżdżą na prąd.
– A ja też byłem w pociągowym i widziałem np. pociąg wojskowy z taka wieeelką strzelbą
– Z działem, tak? – ustala pan Grzegorz – Kto jeszcze był w jakimś innym muzeum?
– Ja byłem w muzeum Polski – odpowiada Kamil
– A co tam można było obejrzeć? – pyta przewodnik
– Takie samoloty wojskowe.
– To pewnie byłeś w Muzeum Wojska Polskiego. Dobrze a powiedzcie mi, co można zobaczyć w muzeum
– Armaty, samoloty…
– Dobrze, a czy to są nowe przedmioty, czy takie, które były używane kiedyś, kiedyś, dawno temu….
– Kiedyś
– Co jeszcze można zobaczyć w muzeum?
– Wszystko co jest stare – odpowiada jedna z dziewczynek.
Gdy już ta kwestia została dokładnie wyjaśniona dzieci zastanawiały się jeszcze, po co buduje się muzea i czy są one potrzebne. Potem podawały pełną nazwę muzeum, do którego przyszły. Definiowały, co to jest wojna.
– czołgi są, są samoloty…
– walczy się o kraje
W czasie tej rozmowy, nagle zza ściany dobiegł dzieci odgłos spadającą bomby. Dzieci zamilkły na chwilkę, ale nie wykazywały strachu. Rozmowa toczyła się dalej.
– Czy można było chodzić do polskich szkół w czasie wojny?
– Nieee!
– Czy można było śpiewać polskie piosenki?
– Nieee!
– Czy można było w oknach wywieszać polskie flagi.
– Nieee! – powiedziały z rozpędu, ale słychać było, że nie mają pewności.
Po rozmowach o wojnach i II Wojnie Światowej dzieci dowiedziały się, że po pięciu latach okupacji Polacy chcieli być wolni. Chcieli śpiewać polskie piosenki, chodzić do polskich szkół i wtedy wybuchło powstanie.
– Dobrze, a teraz mam do was pytanie nie związane z powstaniem. Jaka jest najważniejsza część ludzkiego ciała? Kto wie?
– Serce
– Zgadzacie się z tym?
– Taaak
– A powiedzcie mi, jeśli człowiekowi bije serce, to czy on żyje?
– Taaak.
– A jeśli przestaje bić to, co?
– To on nie żyje, idzie do nieba.
– A jak wam się wydaje czy w naszym Muzeum Powstania Warszawskiego jest serce?
– Taak
– A kto myśli, że nie ma
– …. – cisza. Zdaje się, że te dzieciaki wszystko wiedzą…
– Czy chcecie się przekonać, czy jest, czy nie ma?
– Tak
Zanim dzieci poszły szukać serca poznały się z misiami. Misie były twarde, nie takie jak dzisiejsze pluszaki, pan Grzegorz powiedział, że mają 100 lat i takimi misiami bawiły się dzieci w czasie wojny. Dzieci obejrzały też gałgankowe laleczki, jakimi bawiły się nasze babcie i prababcie.
Las rączek wyciągnął się po zabawkę, gdy pan przewodnik powiedział, że każdy może wziąć misia i poopiekować się nim trochę.
– ja, ja … – wołały wszystkie na raz
– A wiecie, co miś ma w środku?
– Nieee
– Tam są trociny, czyli malutkie kawałeczki drewna. To, dlatego jest taki twardy.
Gdy oddział uformował szyki pomaszerował wraz z misiami do monumentalnych sal dla zwiedzających – szukać serca muzeum.
– Teraz zrobimy takie doświadczenie – powiedział pan Grzegorz – jedną rękę przyłożycie do swojej piersi, po lewej stronie, a drugą chciałbym żebyście przytknęli do tej ogromnej, czarnej ściany
Dzieciom oczywiście myliły się strony, ale koniec końców wszystkie sobie poradziły.
– Czujecie coś? Czy ktoś z was coś czuje? – dopytywał przewodnik
– Ja czuję!! ? zawołała dziewczynka
– A co?
– Serce!
– To prawdziwe powstanie – odkrywczo wołał chłopczyk.
– Tu są dziury
– Uwaga starszaki! Powiedzcie mi, jakiego koloru powinno być serce?
– Czerwoneeego!
– A to, jakiego jest?
– Czarne…
– Czarnego…
– A jak wam się wydaje, dlaczego to serce, które bije – jest czarne – a nie czerwone?
– Dlatego, że tam są żołnierze! – wołał jeden z chłopców
– Nie, tam nie ma żołnierzy… ale…
– A powiedzcie mi, jak coś się spali to, jakiego jest koloru? – pytał dalej pan Grzegorz
– Czarnego! – odpowiadały dzieciaki
– Widzicie to serce jest spalone, ale mimo wszystko bije. Spójrzcie ktoś do tego serca strzelał… próbował je zabić.
Dzieciaki przykładały uszy do otworów w sercu muzeum i słuchały.
W jednych słychać było powstańcze piosenki, w innych rozmowy niemieckich żołnierzy, w jeszcze innych odgłosy walki. Misie dzielnie im w tym słuchaniu pomagały, przytulone do piersi swych opiekunów.
Na koniec dzieci wróciły do sali Małego Powstańca i rysowały na kolorowych, papierowych sercach to, co usłyszały w czarnym sercu muzeum.
Pytania, które zadawał pan przewodnik ciągle prowokowały dzieci do analizowania, wyciągania wniosków, myślenia.
Dzieci zetknęły się z przedmiotami z czasów powstania, posłuchały fragmentów wojennej codzienności i poznały serce muzeum. Na następnych lekcjach dowiedzą się m.in. o tym, kim były sanitariuszki i jak wyglądała poczta polowa.
Moje obawy związane z okrucieństwem i śmiercią rozwiały się. Śmiało mogę polecić kolejnym dzieciakom wycieczkę do Muzeum Powstania Warszawskiego. Dzieci niechętnie stamtąd wychodzą i dopytują się, kiedy przyjdą znowu.
Poznają historię Polski w miejscu z sercem i niesamowitą, naprawdę wyjątkową atmosferą.
A Powstanie Warszawskie dzięki lekcjom przestaje być niezrozumiałą abstrakcją, czy zwykłą opowieścią dorosłych. Dzieciaki czują się tu swobodnie i bez lęku zagłębiają w dawne dzieje.
Muzeum oferuje tak wiele atrakcji, że jednorazowa wizyta nie wystarcza, by dobrze zapoznać się z nimi wszystkimi. Dlatego chcąc uczyć i zaszczepiać zamiłowanie do historii Powstania Warszawskiego, Muzeum proponuje cykle lekcji muzealnych zarówno dla przedszkolaków jak i starszych dzieci.
Koszt jednej lekcji to 50 zł.
Na stronie internetowej Muzeum jest do pobrania formularz zgłoszeniowy. Chętnych na lekcje jest wiele i kalendarz zajęć dosyć wypełniony, ale nie należy się tym zrażać, wolny termin zawsze jakiś się znajdzie.
W niedziele, za darmo, dzieciaki mogą przychodzić do Sali Małego Powstańca, aby pobawić się wszystkimi zabawkami, porysować, stawiać pieczątki poczty polowej, czy układać puzzle. A rodzice lub dziadkowie, z którymi przyjdą mogą w spokoju i skupieniu zwiedzić całe muzeum, zostawiając dzieci pod opieką pracowników muzeum.
Tematy lekcji muzealnych:
PRZEDSZKOLE
1. Co to jest Muzeum Powstania Warszawskiego?
2. Symbole powstańcze i barwy narodowe.
3. Listy zza barykady.
4. Pomoc z nieba.
5. Na pomoc rannemu.
SZKOŁA PODSTAWOWA
KLASY I – IV
1. Symbole Polskiego Państwa Podziemnego.
2. Jak zostałem konspiratorem.
3. Jak zostałem Powstańcem.
4. Jak zostałem Zawiszakiem.
5. Jak zostałem sanitariuszem/ Jak zostałam sanitariuszką.
6. Na ratunek Powstańcom.
7. Powstańcze budowanie.
KLASY V- VI
1. Kim byli?
2. Konspiracja, Mały Sabotaż.
3. Los ludności cywilnej.
4. Harcerska poczta polowa.
5. Tworzymy gazetę powstańczą.
6. Barwa i broń – lekcja o uzbrojeniu i umundurowaniu powstańczym.
7. Dzieci walczącej stolicy.
8. Stolica w ruinach.
9. Powstańczy dzień powszedni.
10. Śladami batalionów „Zośka” i „Parasol”.
LICEA I GIMNAZJA
1. Militarne i polityczne znaczenie Powstania Warszawskiego.
2. Bić się czy nie bić? – przyczyny i skutki Powstania Warszawskiego.
3. „Sprawa Powstania Warszawskiego” – międzynarodowy i polityczny kontekst wybuchu, przebiegu i konsekwencji Powstania Warszawskiego.
4. Powstańczy „dzień powszedni” – życie codzienne żołnierzy i ludności cywilnej w walczącej Warszawie.
5. Bohaterowie Powstania – sylwetki Powstańców.
6. Barwa i broń czyli o uzbrojeniu powstańców.
7. Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim – lekcja problemowa o sytuacji cywilów.
8. Powstanie w dzielnicach – przebieg działań militarnych w poszczególnych częściach Warszawy.
W przygotowaniu:
9. Świadectwo czasów – pamiętnikarstwo, satyra i propaganda powstańcza.
10. Sztuka w czasach hekatomby – literatura, plastyka i fotografia powstańcza.
11. Powstańcy po Powstaniu – PRL wobec żołnierzy i tradycji Polski Podziemnej.
12. Poeci walczącej stolicy.
13. Stolica w ruinach.