1. Zacznij od zabawy
Małe dziecko z fascynacją odkrywa domową przestrzeń i jej rekwizyty. Naśladuje pozostałych domowników, chce robić to samo, co oni
– Moja dwu i pół letnia córeczka uwielbia pomagać mi w kuchni. Słowo „pomagać” jest tu oczywiście nieco na wyrost, ale bardzo mnie cieszy, że jest zainteresowana tym, co się dzieje w domu. Jeśli zamiatam podłogę, ona chce trzymać szufelkę. Kiedy wycieram mokre miski, ona też chce swoją miseczkę wytrzeć. Gdy ścieram kurz na półkach, ona mi asystuje ze swoją ściereczką w ręce. Chce ze mną załadować pralkę i rozwiesić ubrania na suszarce – opowiada Monika, mama Julii. Taka spontaniczna pomoc, połączona z zabawą pozwala obserwować świat dorosłych, poznawać go, próbować i doświadczać, jednocześnie w zupełnie naturalny sposób przygotowując do kolejnego etapu, jakim są dziecięce obowiązki w domu.
2. Ustalaj zasady
Czym innym jednak będzie sprzątanie z dzieckiem „dla zabawy”, a czym innym regularne wykonywanie zadań, wpisanych na stałe w harmonogram wszystkich domowników. To naturalne, że od dwulatki nie będziemy wymagać tego samego, co od sześciolatka.
– Zdarza się czasem, że sprzątam zabawki córki, jednak jest też wiele takich sytuacji, kiedy wspólnie sprzątamy albo ona robi to samodzielnie. Zachęcam ją do tego, tłumaczę również, że zabawki i książeczki należy szanować i dbać o nie, że jeśli ich nie używamy, to powinny wrócić na półkę i że tam jest ich miejsce, że niszczą się, kiedy są porozrzucane i trudniej wtedy się poruszać po podłodze – opowiada Monika, mama 2,5-latki. Kiedy odwiedzają ją znajomi z dziećmi, to na koniec zabawy i spotkania – wszystkie dzieci wspólnie sprzątają pokój, przy delikatnej pomocy dorosłych.
Takie same zasady stosuje Karolina wobec swojego 5-letniego syna. – Pomaga kuzynom i kolegom w porządkach, kiedy zabawa dobiega końca – opowiada młoda mama.
– Córka ma sześć lat i stopniowo wprowadzam ją w kolejne obowiązki. Kiedy na przykład składam wyprane ubrania, ona zanosi je na swoją półkę, a samodzielnie „roluje” wyprane skarpetki. Kiedy po kolacji myję talerze, ona przynosi mi je do zlewu. Pomaga też nakrywać do stołu, rozpakowywać zakupy. Lubi też podlewać kwiatki – opowiada Sylwia, mama Hani.
Jasna, zwarta, praktyczna, mądra i nowoczesna pomoc online
w wychowaniu dzieci. Sprawdź!
3. Mierz siły na zamiary
Okazjonalne pomaganie kolegom, dziadkom, rodzicom – to jedno. A drugie: codzienna odpowiedzialność za poszczególne zadania domowe. Kiedy ustalamy grafik i podział obowiązków – pamiętajmy, by dopasować je do wieku naszego dziecka. Nadmiar i przeciążenie mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Im dziecko starsze, tym może próbować swoich sił w trudniejszych i bardziej absorbujących zadaniach.
4. Rozmawiaj i szukaj kompromisu
Syn „wykręca” się od ścierania kurzy? Córka nie znosi mycia naczyń? Poszukajcie rozwiązania, które nie będzie okupione ciągłymi awanturami i pretensjami. Warto poznać przyczynę takich zachowań: czy jest ono wywołane zwykłym lenistwem? Czy może dziecko nie radzi sobie z zadaniem, bo jest dla niego za trudne? A może zamiast „dawkować” zadania, narzucamy ich zbyt dużo, a w efekcie czasochłonne ścieranie kurzy w całym domu i mycie kilku stert naczyń przerasta dziecko i jego możliwości.
Wyręczanie w obowiązkach („bo zrobię to lepiej/szybciej/dokładniej”), całkowite izolowanie od życia domowego („bo to jeszcze dziecko”) oraz brak konsekwencji nie jest właściwą postawą i w gruncie rzeczy nie służy dziecku.
Nie należy jednak przesadzać w drugą stronę. Ważne jest, aby tak dobierać aktywności, aby nie zniechęcały, nie przemęczały i nie robiły przedwcześnie z dzieci dorosłych.
Warto na spokojnie przegadać temat w rodzinnym gronie i zamiast nakazów, poleceń i pretensji – dać się dziecko wypowiedzieć, poznać jego argumenty, przyczynę negatywnego nastawienia do dziecięcych obowiązków w domu, a następnie wspólnie poszukać rozwiązania. Dowiedzieć się, jakie inne czynności dziecko by wolało wykonywać, w czym się pewniej czuje, co bardziej lubi robić. Być może wystarczy zmienić stopień trudności zadania? Równocześnie mówmy też o swoich oczekiwaniach, tłumaczmy, dlaczego dziecięce obowiązki w domu są ważne, co dzięki temu zyskują obie strony, czego dziecko się uczy (samodzielność, odpowiedzialność, wspieranie najbliższych, szacunek do pracy).
Dobrze jest też wspólnie ustalić harmonogram prac, aby zachować przejrzystość i systematyczność. Jeśli problemem jest natomiast lenistwo i chęć przerzucenia pełnej odpowiedzialności na rodzeństwo czy rodziców – również powinniśmy o tym rozmawiać i trzymać się ustalonych wcześniej zasad oraz poglądów na temat dziecięcych obowiązków.
5. Doceniaj
Pochwały, podziękowania, miłe słowa – to wszystko działa motywująco na dziecko i utwierdza je w przekonaniu, że dziecięce obowiązki nie są czymś ciężkim i niewdzięcznym. Pochwalone dziecko czuje się ważne i docenione. Jeżeli widzimy, że zrobiło jakieś zadanie niepoprawnie, to powstrzymajmy się od ostrej krytyki, która zadziała zniechęcająco. Zamiast tego pokażmy, jak należy właściwie wykonać daną czynność, a dziecko niech nas naśladuje.