Pewnego dnia kot Maurycy, zazdrosny o dziecko swoich właścicieli, postanowił udawać niemowlę. Złakniony uwagi i pieszczot, pozwolił sobie założyć pieluszkę, wozić wózkiem na spacery, a nawet karmić butelką. Zadowolony z siebie czuł, że dorośli ludzie niczego nie podejrzewają. Wszystko zmieniło się, kiedy nadeszła pora kąpieli…
Innym razem kot Maurycy i jego przyjaciel pies Alfred zostali w domu z Dagną, a ich ludzka rodzina wyjechała na wakacje. Niestety stęsknione zwierzaki nie umiały odliczać dni do powrotu ludzi, więc szybko zaczęły się o nich niepokoić. Poważnie zmartwieni, po nocy pełnej sennych koszmarów, postanowili wyjść z domu i odnaleźć rodzinę. Nie mogąc zabrać ze sobą jedzenia na podróż, postanowili najeść się do syta, tak by wystarczyło im na drogę. Nie spodziewali się jednak, że po posiłku będą się czuć bardzo źle i potrzebny będzie lekarz!
Kot Maurycy i pies Alfred, to główni bohaterowie małych książeczek dla dzieci. Nie są to jednak zwykli czworonożni przyjaciele, a zwierzęta o wybujałej wyobraźni i nietuzinkowych pomysłach, doprowadzających niejednokrotnie do zabawnych sytuacji. Z pewnością zyskają sporą rzeszę fanów, oczarowanych ich przygodami.
Ogromnym walorem książeczek jest styl, jakim zostały napisane.
W czasie lektury czytelnik odnosi wrażenie, że historia jest opowiadana, więc idealnie nada się do czytania dziecku na głos, na przykład przed snem. Autorka stworzyła historie oparte na prawdziwych wydarzeniach, urozmaicając je sporą dawką humoru. Książeczki skierowane do dzieci od 4 do 8 lat, zwracają uwagę na potrzeby czworonogów. Podczas lektury warto wytłumaczyć dzieciom, które historie są okraszone humorem i wyolbrzymione, gdyż nie wszystkie maluchy mogą zrozumieć zastosowany dowcip.
Małe książki z wielkim pomysłem
Najciekawszym atutem pozycji jest jej wydanie. Malutkie, kwadratowe książeczki o boku 7cm to nowość na rynku wydawniczym. Przyciągną uwagę dziecka samym wyglądem i zmieszczą się w każdej torbie, a nawet kieszeni. Mimo ponad 70 stron tekstu, opowiadanie czyta się szybko. Wszystko za sprawą małych stron i prostego języka, dostosowanego do wieku dziecka. Książki szyte, w twardej oprawie, dopracowane są w każdym względzie.
Podsumowując, miniaturki Marty Pokorskiej-Jurek warto nabyć, by zachęcić dzieci do czytania, wpłynąć na rozwój zdolności manualnych i wyobraźni oraz poszerzyć słownictwo. Jestem pewna, że takich książeczek w swojej biblioteczce jeszcze nie macie.
Eliza Idczak
Więcej informacji o książeczkach na stronie formyprzekazu.com