Każdy z opisywanych stworów prezentuje się nam wierszem na jednej lub kilku stronach. Całości zaś dopełniają genialne ilustracje Daniela de Latour’a, doskonale uzupełniające tekst. Zarówno wierszyki, jak i oprawa graficzna są dowcipne i przemawiają do wyobraźni, niezależnie od wieku czytelnika.
Szczególnie urzekający jest tekst opisujący Gnoma, specjalnie najeżony błędami ortograficznymi. Ujął mnie również opis Potwora z Loch Ness, koncentrujący się na lakoniczności Szkotów.
Na końcu książki znajdziemy alfabetyczny spis potworów dla wszystkich tych, którzy chcą dowiedzieć się o nich czegoś więcej, poza tym, co wyczytali w wierszykach. Tutaj również Rusinek dba o bogate odniesienia do popkultury, by czytelnik nie czuł się zarzucony przestarzałymi informacjami, które nic mu nie powiedzą.
Koniecznie trzeba również wspomnieć o wydaniu: twarda okładka, gruby papier i poręczny format sprawiają, że „Księga potworów” doskonale przetrwa wielokrotne czytania, a także samodzielne ich próby, nie sprawiając ciężaru małym rączkom.
Owszem, niektóre z wierszyków rymowane są w mało subtelny sposób, kilka jest ewidentnie napisanych bez polotu i dowcipu, z jakich kojarzymy autora, trudno też nie zauważyć brzydkiego wyrazu, jaki pada w jednym wierszyku, co stanowi niemiłe zaskoczenie w książce dla dzieci.
Pomimo tych usterek, całość i tak wypada bardzo dobrze: przezabawnie i pouczająco. Niefortunny wierszyk można ominąć, ewentualnie pokusić się o długie tłumaczenie dziecku przekleństw jako artystycznych środków wyrazu, ale to już prawdziwe wyzwanie dla rodziców i nie każdy mu sprosta.
Małgorzata Tomaszek, autorka bloga http://ksigarz-sprzedawca.blogspot.com/
Księga Potworów
Michał Rusinek
Ilustracje Daniel de Latour
Premiera: 26.10.2016 r.
Oprawa: twarda
Format: 170 x 205 mm
Liczba stron: ok. 224
Wydawnictwo: Zwierciadło
Zapraszamy do działu recenzji Miasta Dzieci!