Większość mam zwyczajnie nie wie, jak radzić sobie ze stresem. Nie umie stresu rozpoznać, ani mu zaradzić. Nie uczymy się ani w szkole, ani w domu, jak łagodzić czy redukować stres, któremu podlegamy codziennie – tłumaczy Krystyna Łukawska, psycholog, coach, twórczyni warsztatów Zrelaksowana Mama.
A Wy, widzieliście kiedyś zrelaksowaną mamę? Pełną radości i spokoju wewnętrznego? Krystyna Łukawska
Joanna Rubin – Jakie są największe wyzwania ludzi w ich życiu prywatnym?
Krystyna Łukawska: Żyjemy w czasach, w których zmieniają się tzw. tradycyjne role kobiety i mężczyzny. Wielu mężczyzn już nie oczekuje, że wyłącznie żona będzie odpowiedzialna za sprawy domowe i wychowanie dzieci, ale często kobiety oczekują tego od siebie. Bierzemy na siebie za dużo obowiązków, niepotrzebnej odpowiedzialności za innych i mamy nierealne, perfekcyjne oczekiwania wobec siebie. Za mało czasu spędzamy ciesząc się z tego, co mamy, z bliskich relacji czy podziwiając naturę lub sztukę.
Porozmawiajmy o mamach. Jaki jest portret tych zrelaksowanych mam?
Zrelaksowana mama robi to, co ma do zrobienia w danym momencie. Nie martwi się o to, co będzie za chwilę czy jutro. Nie dręczy się tym, co było wczoraj. Po prostu planuje co ma do zrobienia i zmienia plany w zależności od tego, co życie przynosi. A życie zmienia się nieustannie i wiele nieprzewidywalnych zdarzeń pojawia się często.
Może mi Pani to zobrazować jakimś przykładem z życia?
Bardzo proszę. Dzwonię rano do przyjaciółki i umawiam się z nią na popołudnie. Od miesiąca nie możemy się spotkać i nareszcie udało się znaleźć dobry termin. Cieszę się bardzo; mamy sobie tyle do powiedzenia! Kiedy jednak wracam po pracy do domu, okazuje się, że córka zapomniała ze szkoły książki, z której ma się przygotować na jutro. Jestem rozczarowana, odwołuję spotkanie. Zamiast do przyjaciółki jadę z córką do jej koleżanki po książkę.
Jak zareaguje na taką sytuację zrelaksowana mama?
Mama zrelaksowana jest rozczarowana, że musi odwołać spotkanie z przyjaciółką, ale jej rozczarowanie trwa przez krótką chwilę. Szybko potrafi sobie wytłumaczyć sytuację, na przykład w taki sposób: „Jaka Asia jest zmartwiona, że zapomniała o książce! Całe szczęście, że znalazłyśmy koleżankę, która może jej pożyczyć tę książkę. Byłaby nieszczęśliwa, gdyby miała iść do szkoły z nieodrobionymi lekcjami.” Jadąc z Asią do jej koleżanki zrelaksowana mama rozmawia z córką o jej kolegach, koleżankach i o sprawach, jakimi żyją młodzi ludzie. Wracając jest zadowolona i wdzięczna, że tak się ułożyło, bo dzięki temu dowiedziała się wielu ciekawych rzeczy o córce. Ideał! Zrelaksowana mama nie ma poczucia, że poświęca się dla rodziny. Relacje w rodzinie są dla niej źródłem radości i satysfakcji, ale ma też swój świat poza rodziną. Ceni siebie i potrafi cieszyć się wieloma rzeczami.
Jakiej reakcji możemy spodziewać się po mamie zestresowanej?
Z kolei mama zestresowana pomyśli sobie i pewnie powie do córki: „Jak mogłaś Asiu zapomnieć książki ze szkoły?!” Będzie się martwić o córkę – „Dlaczego ona zapomniała o tej książce?”, „Na pewno będzie miała jutro kłopoty, pewnie nie zdąży już się dobrze przygotować”. Zestresowana mama będzie też nieszczęśliwa, że musi odwołać spotkanie z przyjaciółką. Może pomyśleć sobie tak: „Nigdy nie udaje mi się zrobić czegoś tylko dla siebie” albo „Przez Asię mam zmarnowane popołudnie”. Nie będzie w stanie wykorzystać czasu z córką na przyjacielską rozmowę czy wspólne żarty.
Co sprawia, że mamom brakuje relaksu?
Przede wszystkim żyjemy w ogromnym pośpiechu i presji. Stawiamy sobie niezliczoną ilość zadań, z których tylko niektóre udaje się realizować. Część tych zadań wynika z nierealistycznych oczekiwań w stosunku do siebie i swoich najbliższych.
Brakuje nam balansu pomiędzy zadaniami i obowiązkami, a działaniami, które relaksują i uspokajają. Większość mam zwyczajnie nie wie, jak radzić sobie ze stresem. Nie umie stresu rozpoznać ani mu zaradzić.
Nie uczymy się ani w szkole ani w domu, jak łagodzić czy redukować stres, któremu podlegamy codziennie.
A jaki wpływ na zestresowaną mamę ma zestresowany tato? Nieszczęścia chodzą parami czy raczej mężczyźni rzadziej przeżywają stres rodzicielski, a nawet życiowy?
Rodzina to żywy organizm. Każdy wpływa na każdego. Jeśli tata wraca do domu zestresowany i myśli o tym, żeby wszyscy dali mu przysłowiowy święty spokój, to może np. zareagować gniewem na nieoczekiwaną propozycję pojechania po zakupy.
Wszyscy przeżywamy stres chociaż źródła stresu są różne i nasze reakcje bardzo indywidualne. Przeciętny tata częściej stresuje się pracą, a mama częściej stresuje się sprawami związanymi z rodziną. A w sytuacji stresującej mężczyzna przeważnie szuka szybkiego rozwiązania problemu, podczas gdy kobieta częściej potrzebuje zrozumienia i emocjonalnego komfortu.
Czy ma szansę na sukces, zadowolenie zawodowe?
Zestresowana mama najprawdopodobniej często pracuje latami w firmie, której nie lubi. Nie wierzy, że może znaleźć pracę, która da jej zadowolenie i satysfakcję. Może też odnosić sukcesy zawodowe, ale nie potrafi się za nie docenić ani z nich naprawdę cieszyć. Natychmiast stawia sobie kolejne trudne zadania. Nieustannie musi być wyżej, więcej, lepiej. Nigdy nie jest wystarczająco dobrze.
Co jest najważniejsze na drodze do harmonijnego rodzicielstwa?
Najważniejsza w domu jest życzliwość i szacunek wobec siebie. Zdrowa rodzina jest najbezpieczniejszym miejscem do uczenia się tolerancji i życzliwości. Zamiast przekonywania do swojej racji, możemy z ciekawością posłuchać odmiennego zdania, poznać motywy i wartości, jakie kryją się za szokującą z pozoru opinią. Życzliwość i szacunek zaczyna się oczywiście od siebie. Nie będę umiała okazać prawdziwego szacunku drugiej osobie, dopóki nie uznam, że sama jestem wartościową osobą. Życzliwość do siebie nie oznacza pobłażania. Wręcz przeciwnie. Im bardziej życzliwie patrzę na siebie, tym łatwiej zauważyć niezręczności czy błędy, jakie popełniam.
Jak i gdzie uczyć się życzliwości, szacunku wobec siebie, umiejętności relaksu?
Warsztaty internetowe „Zrelaksowana Mama” są na pewno jedną z takich możliwości. Oferują ćwiczenia, które pomagają zrozumieć źródła stresu i uczą, jak się z nich uwalniać.
Przez siedem tygodni mamy dostęp do programu. Pracujemy w swoim czasie, najlepiej codziennie. Można wstać pół godziny wcześniej i zacząć dzień od ćwiczeń relaksujących i sprzyjających życzliwemu stosunkowi do siebie. W ciągu tych siedmiu tygodni można zbudować nowe nawyki, które pomogą wnosić więcej spokoju, radości i miłości do domu.
Co było inspiracją dla Pani, aby stworzyć internetowe warsztaty „Zrelaksowana Mama”?
Najgłębszą inspiracją była moja własna rodzina. Mam męża i dwoje dorosłych już dzieci. Relacje z najbliższymi są dla mnie niekończącym się źródłem inspiracji. Wiele też nauczyłam się prowadząc warsztaty dla kobiet i młodzieży. Przez wiele lat szukałam odpowiedzi na pytanie: jak budować relacje w rodzinie, żeby wszyscy czuli się wartościowymi i cenionymi jej częściami? Jak wychowywać dzieci, żeby miały poczucie swojej wyjątkowości i unikalności, a równocześnie nie czuły się ani lepsze, ani gorsze od innych?
Dziękuję za rozmowę!
Autor – Joanna Rubin
Pomysłodawczyni i twórczyni portalu www.nakawie.pl, gdzie przeprowadza wywiady z praktykami i strategami biznesu. Autorka książki „Poziomka czy winogrono? Pozwól sobie być tym, kim jesteś”. Uwielbia rozwój zawodowy i wyżły weimarskie.