Witam!
Nazywam się Asia. Chciałabym opisać na konkurs pewną przygodę, która mi się przydarzyła rok temu właśnie w Halloween. Razem z moją przyjaciółką Natalią postanowiłyśmy pójść do znajomych i sąsiadów, by ich trochę postraszyć. Wkradłyśmy się do szafy mamy i wyszukiwałyśmy rzeczy, które wydawały się przerażające: podarte sukienki, swetry, pobrudzone prześcieradła.
Później pomalowałyśmy nasze twarze i ubrania różnymi kosmetykami i ketchupem. Wyglądałyśmy, jak prawdziwe straszydła. Wyszłyśmy tak na ulicę. pierwszy przechodzień uciekł przed nami ze strachu. Od sąsiadów dostałyśmy sporo cukierków i innych słodyczy. Później miałyśmy przejść pewien odcinek chodnika koło parku, gdzie nie świaciła lampa. Była tam strasznie ciemno. Nagle usłyszałyśmy dziwny dźwięk. Póżniej jakiś krzyk. Spojrzałyśmy na siebie. Był to krzyk jakiegoś ptaka. Natalia powiedziała, że pewnie jakiś wampir wyszedł z grobu. Kilka ulic dalej był cmentarz. Serce zaczęło nam bardzo szybko bić. Zaczęłyśmy drżeć.
Rzuciłyśmy się do ucieczki przez park. Zaczęłyśmy krzyczeć. Kilku ludzi, którzy siedzieli na ławeczce, wstało i uciekło przed nami. W końcu nie wiedziałyśmy, gdzie jesteśmy. Obejrzałyśmy sie za siebie. Między drzewami było coś białego. pomyślałyśmy, że to duch. Zaczęłyśmy płakać i krzyczeć, by ktoś nas uratował. Usłyszał nas mój wujek i zaprowadził do domu. Teraz ta przygoda wydaje się śmieszna, ale wtedy potwornie się bałyśmy. W tym roku pójdziemy na Halloween z kimś dorosłym.
Strasznie Was pozdrawiam. Na jednym zdjęciu jestem ja i Natalia, a na drugim nasza dynia.
Asia z Wyszkowa
Więcej prac w dziale artykułów KONKURSY LITERACKIE
Zapraszamy do KONKURSU Z OKAZJI HALLOWEEN
Asia zostaje nagrodzona ksiażką "Wampierk się opala" Wydawnictwa W.A.B.