Jesień przyniosła nie tylko wiatr i deszcz, ale też całkiem nowe przygody, czekające na Bożka w klasie czwartej. Był czas na przyjemności, jak spotkania z przyjacielem, za którym tęsknił, po bardziej uciążliwe, jak stado krasnoludków mieszkające przy jego pokoju, ciasna sala lekcyjna czy mroczny wychowawca. Bożek dzielnie znosił kolejne przeszkody, które spadały przed nim jak kłody, mając wsparcie swoich kolegów i aniołów stróżów. Niestety, kiedy niespodziewanie w szkole pojawiła się nowa koleżanka – Zmyłka, wraz z nią nadeszły nowe kłopoty w postaci ojca, który prześladował swojego syna na każdym kroku. Na domiar złego w podstawówce zaczęło dziać się coś dziwnego. Liczne, niezapowiedziane kartkówki, kłótnie znajomych, drażliwi nauczyciele, a także złowrogi cień, który oplatał wszystkich nieprzyjemnym uczuciem pustki… Czy Bożek i jego przyjaciele poradzili sobie z masą problemów, jakie przyniosła klasa czwarta? Tego wszystkiego dowiecie się, zaglądając do książki.
Małe Licho i babskie sprawki to już 4 część serii Marty Kisiel, w której młody odbiorca znajdzie wszystko, czego od dziecięcej literatury oczekujemy.
Na kolejnych stronach autorka połączyła tajemnicę i magię, pierwszą miłość, przygodę, dodała szczyptę strachu i kilka zaskakujących elementów znanemu dziecku świata. Do tego trzymająca w napięciu i niesamowicie wciągająca akcja, podczas której czytelnik będzie miał czas na śmiech i łzy, na brawurę i refleksję nad wyjściem ze strefy komfortu. A to wszystko napisane ekspresyjnym językiem łatwym w odbiorze.
Przekaz uzupełniony został ciekawymi, czarno-białymi rysunkami Pauliny Wyrt. Dodatkowo, atutem powieści jest nawiązanie do tematu depresji i lęków. Fragmenty odnoszące się do trudnych wątków nie są natarczywe, ale skłaniają do refleksji. W czasach pandemii przekaz autorki jest bardzo istotny. Czy można chcieć czegoś więcej?
Marta Kisiel kolejny raz pokazała swój pisarski kunszt, tworząc absorbującą książkę, którą naprawdę trudno odłożyć na półkę. Myślę, że to dobra lektura zarówno na oswojenie ciężkich, choć ważnych tematów, a także na chwilę oderwania od zimowej rzeczywistości. Ta powieść zasługuje na szerokie grono czytelników! Sprawdźcie czy spodoba się i Wam.
Eliza Idczak
Małe Licho i babskie sprawki
Ilustracje: Paulina Wyrt
Oprawa: twarda
Liczba stron: 304
Data premiery: 2021
Więcej informacji na stronie Wydawnictwa Wilga