Fundacja Ale heca! realizująca projekt „Po drugiej stronie lustra – bajka terapeutyczna jako sposób na wspieranie swojego dziecka. Warsztaty dla rodziców” opracowała materiały na temat znaczenia bajek i baśni oraz różnych opowieści opowiadanych dzieciom.
Materiały są bezpłatne i można je pobrać ze strony:
http://aleheca.org.pl/materialy-dla-rodzicow-projekt-bajka2010
Zapraszamy!
Fragment materiałów
Bajkoterapia
Psychologia precyzyjnie określa to, co dzieje się w umyśle zasłuchanego w bajkę dziecka: aktywizacja procesów poznawczych, nie będąca niczym innym jak uczeniem radzenia sobie w określonej sytuacji przez poznanie siebie, innych, różnych sposobów działania; identyfikacja, naśladownictwo – gdy dziecko przyjmuje za swoje cechy bohatera z bajki, co zastępczo zaspokaja jego potrzeby własnego sukcesu; przewarunkowanie, które wprowadzając zmiany w przeżywaniu i działaniu, łączy to, co stanowiło bodziec lękotwórczy z bodźcem, który – wprost przeciwnie – wywołuje humor, pozytywną reakcję. Konkretyzacja, racjonalizacja, wzmacnianie. Wszystkie te pozytywne mechanizmy psychologiczne w praktyce oznaczają spokój, wspomniane już zmniejszenie lęku, a ponadto zwiększenie wiedzy o sobie, o świecie, wszechstronny rozwój, często znalezienie języka, po pierwsze dla nazwania własnych emocji i stanów, po drugie – dla ich wyrażania.
Sposób na lęk
Bajki terapeutyczne mają tym większe znaczenie, że redukują lęki dziecka. A lęki powodują nie tylko potwory ale np. wizyta u lekarza czy zniknięcie z pola widzenia ulubionej przytulanki… Strach nie mający obiektywnych podstaw, lęk przy poznawaniu nowego, niezrozumienie i próba odnalezienia się w sytuacji wcześniej niespotkanej to naturalny etap rozwoju psycholfizycznego. Ale do czasu, gdy młody już człowiek nie zacznie sam powtarzać z niezbitą pewnością, a nawet zdziwieniem, iż można w to wątpić, że: „nie ma się czego bać”, „że to nic”, „że przecież widzisz”…, do tego czasu potwory istnieją tak samo jak ciemność, a opuszczenie jest stałym zagrożeniem. Lęki rodzą często, niestety, obok poczucia beznadziei i bezsilności, gniew wobec braku słów i braku zrozumienia, napięcie, drobne dolegliwości, które naturalne w sytuacji stresowej, lekceważone przez jednych, a przez innych tłumione, przerodzić się jednak mogą w nie tyle nienaturalne, co niebezpieczne: agresję, nerwicę, zaburzenia emocjonalne, zaburzenia odżywiania, milczenie i zamknięcie w świecie, do którego nikt nie ma dostępu.
Na realne, nawet jeśli irracjonalne lęki jako lekarstwo nie starcza często racjonalizm nawet najbardziej cierpliwego kochającego rodzica, logika, ani to, że „przecież on wie”, „przecież mówi, pokazuje i tłumaczy”, „przecież jest”, „przecież się stara”. Remedium, jak się okazuje, stać się może wówczas fantastyczna historia, którą opowiada dorosły – kochający dorosły – baśń, opowiadanie, bajka.