Lew morski świetnie się bawił. Kręcił w wodzie piruety. Za każdym razem, gdy podskoczył naprawdę wysoko, rozbawiony kapitan Turbot rzucał mu z kutra smakołyk.
– Dalej, Wally! Pokaż, na co cię stać!- zachęcał.
Ośmielony Wally postanowił zaprezentować jeszcze jedną niezwykłą sztuczkę: wstrzymanie oddechu pod wodą. Kapitan Turbot wiedział, że lwy morskie mogą spędzić pod wodą trochę czasu, jednak niezbyt wiele. Mijały kolejne sekundy, A Wally nie wypływał, by zaczerpnąć powietrza. To stawało się naprawdę niepokojące! Kapitan zanurzył głowę, żeby sprawdzić, co się stało. O nie! Wally zaplątał się w sieć! Co robić?
– Ryder?- Kapitan wybrał numer do chłopca, który przewodzi Psiemu Patrolowi.
– Potrzebuję pomocy! Wally utknął gdzieś pod wodą! Na dnie! Musicie go stamtąd wydostać!
– Spokojnie, Psi Patrol się tym zajmie!- zawołał Ryder.
Już po chwili w bazie zebrały się wezwane przez Rydera pieski. Chłopiec opowiedział im, co się stało.
– Musimy pomóc Wally’emu się wynurzyć- podsumował.- Zumo, weź swój sprzęt do nurkowania. A ty, Chase, przygotuj wyciągarkę.
Psi Patrol rusza do akcji! Niebawem poduszkowiec Rydera i łódź Zumy płynęły w stronę kutra kapitana Turbota. Chase został na plaży- w każdej chwili gotowy włączyć się do misji ratunkowej.
– Ryder! Zuma! Jak dobrze, że jesteście!- ucieszył się na widok Psiego Patrolu kapitan.
– Zaraz wydostaniemy Wally’ego- zapewnił go Ryder.
Ryder i Zuma szybko przebrali się w kombinezony do nurkowania, po czym wskoczyli do wody. Zanurzali się coraz głębiej, lecz nigdzie nie widzieli Wally’ego. Gdy dotarli w pobliże dna, Zuma włączył latarkę i wtedy go dostrzegli! Wally rzeczywiście zaplątał się w sieć rybacką. Nie było łatwo go wydostać, bo sieć zahaczyła się o kotwicę. W końcu Ryderowi udało się odczepić sieć od kotwicy. Hurra! Ryder i Zuma pomogli Wally’emu się wynurzyć.
– Wally! Jak dobrze cię widzieć!- zawołał z ulgą kapitan Turbot.
– Pomogliśmy mu zaczerpnąć powietrza, ale nie możemy go wydostać z tej sieci- przyznał Zuma.
– A może użyjemy wyciągarki Chase’a?- zaproponował Ryder- wyciągniemy Wally’ego na brzeg i tam rozplączemy sieć.
– Do dzieła!- komenderował Zuma. Podpłynął w stronę plaży i wziął od Chase’a linę z przymocowanym hakiem. Potem zaczepił o sieć, którą był owinięty Wally.- Gotowe!- zawołał do Chase’a.
Policyjny piesek powoli doholował Wally’ego na brzeg. Wyplatanie go z sieci było teraz dziecinnie proste. Po chwili lew morski cieszył się wolnością
– Dzięki, Ryder! I wam także, pieski!- podziękował Psiemu Patrolowi kapitan Turbot.
– Kiedy masz kłopoty, dzwoń po pomoc!- krzyknął Ryder.
Książki i magazyny pełne zabaw dostępne na www.ksiazeczkibajeczki.pl!