Ciemna nocka, ciemny pokój,
nic nie widzę, daj mi spokój!
Wyjdź z mojego pokoiku –
wielki strachu Fiku-Miku.
A strach skacze po pokoju,
także cały w niepokoju.
Fiku miku, raz dwa trzy,
coś się tutaj zaiskrzy.
Wielka głowa, dziesięć rąk,
zaraz będą tańczyć w krąg.
Obertasa, może polkę
i urządzi tu swawolkę.
A Michałek w łóżku leży,
oczom swoim już nie wierzy.
Kiedy ciemno, głucho jest,
straszek Fikuś już tu jest.
Wtem uliczne światła gasną,
razem z nimi straszek zasnął .
Zniknął, przepadł sobie gdzieś,
mały Michaś zasnął też.
Tekst zgłoszony przez Bajdulkowo. Udostępniamy go za zgodą Autorki (Anna Muszyńska).