Tego wieczoru w Zderzakowie odbywały się wyścigi. Tor był oświetlony, żeby megamaszyny widziały trasę, którą miały jechać.
– CO ZA WYŚCIG! – zawołał Bump Bomberman, komentator.
– JUHUUU! – krzyknął A.J., gdy Blaze wszedł w ostry zakręt.
– Uwaga! – zawołała Starla, wyprzedzając innych zawodników.
– Zeg jedzie SUPERSZYBKO! – ryknął Zeg, pędząc przed siebie.
W tym czasie po ulicy skakała kangurzyca i ZABIERAŁA SWIATŁA ULICZNE!
– Wezmę tę żarówkę! I tę! mówiła do siebie, chichocząc. – Jej! Ale tor wyścigowy. – Są na nim najjaśniejsze światła w Zderzakowie. Chce je mieć!
Złodziejka świateł wskoczyła na tor. BĘC! Gdy zabrała jupitery, nad torem zapanowała CIEMNOŚĆ.
– RETY nic nie widzę! – zawołał Darington
– WRRR, ja też! – warknął Stripes. – Jest za ciemno.
– Uważajcie! – krzyknął Blaze, ale było już za późno.
Ciężarówki POWPADAŁY na siebie.
– Jesteście cali? – odezwała się Gabby, wbiegając na tor ze skrzynką z narzędziami.
– Z nami wszystko w porządku, ale ktoś wykręcił żarówki – oznajmił Blaze. – Patrzcie!
Złodziejka świateł oddalała się w podskokach.
– Musimy zatrzymać tego kangura! – zawołała Starla.
– Jak złapać rabusia, skoro w ciemności nic nie widać? – zapytał Blaze.
– Mam na to radę – oznajmiła Gabby.
Dziewczyna zamontowała Blaze’owi specjalną baterię
– To jest twoje NOCNE OŚWIETLENIE!
– HURRA, JESTEM JEŹDŹCEM ŚWIATŁA! – ucieszył się Blaze.
– Złapmy tego złodziejaszka! – zawołał A.J. WRUUM!
Przyjaciele ruszyli ulicami Zderzakowa. Podążając tropem złodziejki świateł, wjechali do długiego, ciemnego tunelu.
– KO-KO-KO!
– Co to za dźwięk? – zdziwił się A.J.
– Brzmi jak nocna kura – powiedział Blaze
– Nocna kura? Co to takiego? – zapytał AJ.
– KO-KO-KO! – Nagie pojawiły się trzy kury zaczęły dziobać Blaze’a!
– AUĆ! Te kury lubią ciemność – stwierdził Blaze. – Musimy oświetlić tunel, żeby je odstraszyć.
– Światło to ENERGIA, którą WIDAĆ – oznajmił A.J. – Potrzebujemy więcej energii z naszej BATERII, aby zasilić światła i zwiększyć ich jasność. Światła Blaze’a rozbłysły z wielką mocą. Kiedy pojazd ruszył przez tunel, kury uciekły, głośno gdacząc.
– UDAŁO SIĘ NAM! – zawołał A.J. – Teraz musimy schwytać złodziejkę, zanim zgarnie wszystkie światła w Zderzakowie.
Kangurzyca wskoczyła na PLAC BUDOWY i, chichocząc, zgarnęła wszystkie światła.
– Dogonimy ją – powiedział A.J. i wcisnął pedał gazu.
Złodziejka przypadkowo wcisnęła przycisk dźwigu. W strone Blaze’a potoczyły się WIELKIE METALOWE RURY.
– Jesteśmy w pułapce! stwierdził A.J. – Jak przesunąć te rury?
– Laser wytwarza światło, które przecina metal – odparł Blaze i zamienił się w… LASEROWĄ MEGAMASZYNĘ!
Blaze skierował promień lasera na rury PRZECIĄŁ JE na pół. Kawałki rur potoczyły się w dal.
– Jesteśmy wolni! Dobra robota, Blaze – ucieszył się A.J.
– Czas złapać rabusia świateł – odparł czerwony pojazd.
– POJEDŹMY SUPER SZYBKO!
Złodziejka zjawiła się na jarmarku w Zderzakowie.
– Tu jest mnóstwo świateł i wszystkie są MOJE!
– ANI SKOKU DALEJ! – zawołał Blaze.
– Nic z tego. Będę SKAKAĆ! – odparła kangurzyca i zniknęła w ciemnościach.
– NA KOŁPAKI! Jak ją teraz znajdziemy? – zmartwił – się Blaze.
– Z NASZA POMOCĄ!
Blaze i A.J. się obejrzeli. Za nimi stali ich przyjaciele i każda megamaszyna świeciła jasnym blaskiem!
– Gabby zamieniła nas w JEŹDŹCÓW ŚWIATŁA! – powiedziała Starla.
– Razem oświetlimy jarmark – zaproponowała Gabby.
– Włączcie reflektory! – powiedział A.J.
– Nasze światła są bardzo jasne! – zauważył Darington. – Czy widzicie rabusia?
– Jest koło balonów! – oznajmiła Starla.
– IDZCIE SOBIE! – Zawołała kangurzyca i dała długiego susa.
– Wskoczyła do beczki! – stwierdził Stripes.
– Utknęłam! – stękała złodziejka świateł. – A niech to. Złapaliście mnie.
– Teraz oddaj nam wszystkie światła – odezwał się Blaze. – Nie należą do ciebie.
– Nie! Potrzebuję ich.
– Po co? – zapytał A.J.
– BOJĘ SIĘ CIEMNOŚCI – wyjaśniła kangurzyca.
– To normalne – stwierdził Stripes. – Wszyscy czasami się boimy.
– Naprawdę? – zapytała złodziejka.
– Tak – powiedział Blaze. – Potrzebujesz JEDNEGO MAŁEGO ŚWIATEŁKA żeby poczuć się lepiej.
A.J. podał kangurzycy małą LAMPKĘ NOCNĄ, żeby przypięła ją sobie do czapki.
– To działa! Czuję się lepiej. Przepraszam, że zabrałam inne światła. Odniosę je na miejsce.
– W porządku – oznajmił Blaze. – Pomożemy ci.
Wkrótce wszystkie światła wróciły na swoje miejsca.
– Dziękuję wam za pomoc – powiedziała kangurzyca.
– Nie ma problemu – odparł Blaze. – Skoro jesteśmy jeźdźcami światła, to może pościgamy się jeszcze raz w ciemności, zanim włączymy reflektory. NA MIEJSCA, GOTOWI… BLASK!
– CO ZA WYŚCIG! – zawołał Bump Bomberman, komentator.
– JUHUUU! – krzyknął A.J., gdy Blaze wszedł w ostry zakręt.
– Uwaga! – zawołała Starla, wyprzedzając innych zawodników.
– Zeg jedzie SUPERSZYBKO! – ryknął Zeg, pędząc przed siebie.
W tym czasie po ulicy skakała kangurzyca i ZABIERAŁA SWIATŁA ULICZNE!
– Wezmę tę żarówkę! I tę! mówiła do siebie, chichocząc. – Jej! Ale tor wyścigowy. – Są na nim najjaśniejsze światła w Zderzakowie. Chce je mieć!
Złodziejka świateł wskoczyła na tor. BĘC! Gdy zabrała jupitery, nad torem zapanowała CIEMNOŚĆ.
– RETY nic nie widzę! – zawołał Darington
– WRRR, ja też! – warknął Stripes. – Jest za ciemno.
– Uważajcie! – krzyknął Blaze, ale było już za późno.
Ciężarówki POWPADAŁY na siebie.
– Jesteście cali? – odezwała się Gabby, wbiegając na tor ze skrzynką z narzędziami.
– Z nami wszystko w porządku, ale ktoś wykręcił żarówki – oznajmił Blaze. – Patrzcie!
Złodziejka świateł oddalała się w podskokach.
– Musimy zatrzymać tego kangura! – zawołała Starla.
– Jak złapać rabusia, skoro w ciemności nic nie widać? – zapytał Blaze.
– Mam na to radę – oznajmiła Gabby.
Dziewczyna zamontowała Blaze’owi specjalną baterię
– To jest twoje NOCNE OŚWIETLENIE!
– HURRA, JESTEM JEŹDŹCEM ŚWIATŁA! – ucieszył się Blaze.
– Złapmy tego złodziejaszka! – zawołał A.J. WRUUM!
Przyjaciele ruszyli ulicami Zderzakowa. Podążając tropem złodziejki świateł, wjechali do długiego, ciemnego tunelu.
– KO-KO-KO!
– Co to za dźwięk? – zdziwił się A.J.
– Brzmi jak nocna kura – powiedział Blaze
– Nocna kura? Co to takiego? – zapytał AJ.
– KO-KO-KO! – Nagie pojawiły się trzy kury zaczęły dziobać Blaze’a!
– AUĆ! Te kury lubią ciemność – stwierdził Blaze. – Musimy oświetlić tunel, żeby je odstraszyć.
– Światło to ENERGIA, którą WIDAĆ – oznajmił A.J. – Potrzebujemy więcej energii z naszej BATERII, aby zasilić światła i zwiększyć ich jasność. Światła Blaze’a rozbłysły z wielką mocą. Kiedy pojazd ruszył przez tunel, kury uciekły, głośno gdacząc.
– UDAŁO SIĘ NAM! – zawołał A.J. – Teraz musimy schwytać złodziejkę, zanim zgarnie wszystkie światła w Zderzakowie.
Kangurzyca wskoczyła na PLAC BUDOWY i, chichocząc, zgarnęła wszystkie światła.
– Dogonimy ją – powiedział A.J. i wcisnął pedał gazu.
Złodziejka przypadkowo wcisnęła przycisk dźwigu. W strone Blaze’a potoczyły się WIELKIE METALOWE RURY.
– Jesteśmy w pułapce! stwierdził A.J. – Jak przesunąć te rury?
– Laser wytwarza światło, które przecina metal – odparł Blaze i zamienił się w… LASEROWĄ MEGAMASZYNĘ!
Blaze skierował promień lasera na rury PRZECIĄŁ JE na pół. Kawałki rur potoczyły się w dal.
– Jesteśmy wolni! Dobra robota, Blaze – ucieszył się A.J.
– Czas złapać rabusia świateł – odparł czerwony pojazd.
– POJEDŹMY SUPER SZYBKO!
Złodziejka zjawiła się na jarmarku w Zderzakowie.
– Tu jest mnóstwo świateł i wszystkie są MOJE!
– ANI SKOKU DALEJ! – zawołał Blaze.
– Nic z tego. Będę SKAKAĆ! – odparła kangurzyca i zniknęła w ciemnościach.
– NA KOŁPAKI! Jak ją teraz znajdziemy? – zmartwił – się Blaze.
– Z NASZA POMOCĄ!
Blaze i A.J. się obejrzeli. Za nimi stali ich przyjaciele i każda megamaszyna świeciła jasnym blaskiem!
– Gabby zamieniła nas w JEŹDŹCÓW ŚWIATŁA! – powiedziała Starla.
– Razem oświetlimy jarmark – zaproponowała Gabby.
– Włączcie reflektory! – powiedział A.J.
– Nasze światła są bardzo jasne! – zauważył Darington. – Czy widzicie rabusia?
– Jest koło balonów! – oznajmiła Starla.
– IDZCIE SOBIE! – Zawołała kangurzyca i dała długiego susa.
– Wskoczyła do beczki! – stwierdził Stripes.
– Utknęłam! – stękała złodziejka świateł. – A niech to. Złapaliście mnie.
– Teraz oddaj nam wszystkie światła – odezwał się Blaze. – Nie należą do ciebie.
– Nie! Potrzebuję ich.
– Po co? – zapytał A.J.
– BOJĘ SIĘ CIEMNOŚCI – wyjaśniła kangurzyca.
– To normalne – stwierdził Stripes. – Wszyscy czasami się boimy.
– Naprawdę? – zapytała złodziejka.
– Tak – powiedział Blaze. – Potrzebujesz JEDNEGO MAŁEGO ŚWIATEŁKA żeby poczuć się lepiej.
A.J. podał kangurzycy małą LAMPKĘ NOCNĄ, żeby przypięła ją sobie do czapki.
– To działa! Czuję się lepiej. Przepraszam, że zabrałam inne światła. Odniosę je na miejsce.
– W porządku – oznajmił Blaze. – Pomożemy ci.
Wkrótce wszystkie światła wróciły na swoje miejsca.
– Dziękuję wam za pomoc – powiedziała kangurzyca.
– Nie ma problemu – odparł Blaze. – Skoro jesteśmy jeźdźcami światła, to może pościgamy się jeszcze raz w ciemności, zanim włączymy reflektory. NA MIEJSCA, GOTOWI… BLASK!
Więcej fantastycznych historii z serii Blaze i Megamaszyny znajdziesz w książeczkach dostępnych w sklepie ksiazeczkibajeczki.pl