- brązowy, czerwony, biały, kremowy, czarny brystol,
- klej,
- wata,
- nożyczki i ostry nożyk (lub żyletka),
- flamastry lub kredki.
Wykonanie:
Zaczynamy od znalezienia podstawka pod filiżankę i odrysowania koła, które następnie wycinamy.
Koło zginamy w pół i w miejscu zagięcia przecinamy. Półkole składamy na pół i na zgięciu malujemy wygiętą kreseczkę, którą nacinamy. To będzie pysk renifera.
Kiedy mamy już wyciętą brodę, to zakreślamy linię zgięcia papieru…
Ponownie zginamy półkole i po zaznaczonej linii zaginamy kartkę.
Tak wygląda nasze półkole. Ostrym nożykiem nacinamy uszy i je wywijamy:
Przyklejamy rogi renifera. Ja składam kartkę na pół i wycinam róg, a potem kartkę rozkładam i mam całe poroże.
Przednie wcięcie wgniatamy do środka stożka i podklejamy na samym dole.
Przyklejamy czerwony nos, czarny sznurek i dzwonek. (Z tyłu renifera nie ozdabiałam, ale ogonek by się przydał.) Maluję oczka.
Podobnie robię bałwanka (lecz brodę robię mniej spiczastą a bardziej okrągłą). Wycinam cylinder, nos i badyla. Nos maluję na pomarańczowo (chyba, że mam taki brystol, ale szkoda naruszać kartki). Mikołaja robię podobnie. Naklejam mu kremową twarz (półksiężyc złożony na pół). Przyklejam ją zgięciem do zgięcia stożka. Z waty formuję futro z kostiumu i brodę. No i koniecznie daję Mikołajowi uśmiech!