Pierniki na Boże Narodzenie (przepis z Wielkopolski ok. 1930 udoskonalony o współczesne przyprawy)
1/2 kostki masła
1 łyżka smalcu
2 szklanki cukru
25 dag miodu (dobrego naturalnego miodu!)
3/4 szklanki karmelu (na suchej patelni skarmelizować ok. 50 g cukru. Wlać 100 ml wody i zagotować mieszając, aż się rozpuści)
4 jajka
3 łyżki kakao
1 dag przyprawy do piernika
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
ok. 2 kg mąki
Miód, karmel, tłuszcz roztopić razem, wsypać kakao i przyprawy i następnie odstawić do przestudzenia. W międzyczasie ubić jajka z cukrem. Wszystko razem, gdy wystygnie, połączyć z mąką, sodą, proszkiem i złączyć w jednolitą masę, którą należy włożyć do lodówki na około godzinę.
Po wyjęciu z lodówki ciasto wałkujemy i wycinamy foremkami świąteczne kształty. Po wypieczeniu wkładamy pierniki do koszyka, pudełka lub puszki, odstawiając na 2-3 dni nakryte płótnem. Po tym czasie przystępujemy do lukrowania. Lukier to rozcieńczony gorącą wodą cukier puder. Możemy dodać kakao lub soku malinowego – wówczas lukier przybierze różne kolory. Do ozdobienia pierników można użyć orzechy, migdały, rodzynki lub kolorowe dostępne w sklepach posypki.
Samo lukrowanie pierników, to okazja do świetnej rodzinnej zabawy z dziećmi. Pozwólmy im na inwencję twórczą. Włączmy w tle świąteczną muzykę, podzielmy pracę na różne etapy, np. rodzice oblewają ciasteczka lukrem, a dzieci układają na mokrej jeszcze polewie bakalie. Po zakończonej pracy pierniki należy rozłożyć na stole i pozwolić lukrowi wyschnąć – ok. 12 godzin.
Teraz możemy je schować do świątecznych puszek, by wyjąć w Boże Narodzenie. Możemy je także powiesić na choince.
Ciasteczka przechowywane w zamkniętej puszce mogą wytrzymać nawet do Wielkanocy, o ile nie znajdzie ich tato – łasuch!
Przepis otrzymaliśmy od taty-łasucha, Ryszarda Pietrasiny.