☰ menu

Zorro – recenzja najnowszego musicalu Teatru Muzycznego

niedz.
11.11.2012

4 listopada wieczorem, kiedy światła już zgasły i kurtyna ruszyła w górę, wypełnioną do ostatniego miejsca widownię rozbawił i rozśpiewał Dionizy, łapacz bajek. On też był naszym przewodnikiem w wyprawie do XIX-wiecznej Kalifornii, gdzie mieszkańcy pewnej prowincji cierpieli pod okrutnymi rządami komendanta Monastario (w tej roli znakomity Paweł Erdman).

Historia zaczyna się, gdy ze studiów w dalekiej Europie powraca młody Diego de la Vega (Wojciech Medyński) – skoro tylko orientuje się w sytuacji, postanawia pomóc uciskanym i wyzyskiwanym mieszkańcom. Mniej więcej w tym samym czasie powraca Zorro – dawno niewidziany w tych stronach, zamaskowany tajemniczy nieznajomy, obrońca słabszych.

Nie zdradzając szczegółów fabuły, wystarczy powiedzieć, że mamy tutaj wszystko, czego potrzeba w dobrej przygodowej opowieści. Złowrogi czarny charakter i jego przekomicznych podwładnych, pojedynki na szpady, prawdziwą miłość i podstępną intrygę, a wszystko zaprawione dużą dozą humoru, pięknej muzyki i barwnych kostiumów.

Rewelacyjne pomysły scenografa (Grzegorza Policińskiego) i kostiumolog (Anny Sekuły) sprawiły, że mogliśmy poczuć się jak w innej epoce. Mieliśmy okazję zobaczyć zarówno elitę ówczesnego społeczeństwa na balu u gubernatora, jak i chłopów w pasiastych panczach i ogromnych sombrerach, a także zasmakować życia wojskowego – obserwując oddział niewydarzonych żołnierzy w garnizonie. Powszechny zachwyt wzbudziły stylizacje rumaków – Tornada, wierzchowca Don Diega oraz jego sympatii – blondgrzywej Wichurki. Ten pierwszy zdobył serca zarówno młodszej, jak i starszej młodzieży. Każde jego wystąpienie, pełne ekstrawaganckich gestów i lekko absurdalnych rymów, wzbudzało salwy śmiechu.

Sombrera i falbaniaste spódnice to znaki rozpozawcze mieszkańców Kalifornii.Niewątpliwy atut spektaklu, który nadaje mu iście hiszpański charakter, to muzyka autorstwa Zbigniewa Krzywańskiego. Kompozytor wykorzystał w pełni możliwości, jakie daje akustyczna gitara – wydobył z liryczne brzmienia i zadziorne rytmy flamenco (co mogło być wyzwaniem dla wykonawców piosenek). Konwencja została jednak przełamana – nie zabrakło bliższych artyście elementów ostrzejszego, rockowego brzmienia. Tutaj pole do popisu miał przede wszystkim komendant Monastario – i trzeba przyznać, że ze swojej roli wywiązał się znakomicie.

O wartości przedstawienia decyduje nie tylko przemyślana choreografia i efektowne dekoracje. Całej historii przewodzi myśl – że należy szanować innych, chociażby wydawali się dziwaczni czy niezrozumiali (taką nauczkę dostaje Bernardo, sługa Diega, od leśnego mistrza szpady – Don Cactussara). Przekonujemy się, że na zło nie można pozostawać obojętnym. W finale bohaterowie śpiewają,
że każdy z nas może być Zorro. Wystarczy tylko odwaga, sprawiedliwość i dobre intencje.

Widzowie nagrodzili występ kilkuminutową owacją, nie pozwalali aktorom zejść ze sceny – finałowa piosenka doczekała się bisów. Co ważne, zgodnie z zapowiedziami twórców, przedstawienie może się podobać zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Po wyjściu z teatru miałam wrażenie, że ubawiłam się nie gorzej od moich małych towarzyszy.

ZORRO

musical dla dzieci od lat 5 do 105

Premiera 4 listopada 2012

Reżyseria: Jacek Bończyk
Kierownictwo muzyczne: Zbigniew Krzywański
Choreografia: Inga Pilchowska
Dekoracje: Grzegorz Policiński
Kostiumy: Anna Sekuła

OBSADA

DON DIEGO /ZORRO – Sz. Jędruch, W. Medyński
BERNARDO – M. A. Ruta
DON ALEJANDRO – A. Fogiel, A. Orechwo
ESMERALDA – A. Drzewicka, E. Klimczak
KAPITAN MONASTARIO – M. Ciechowicz, P. Erdman
GARCIA – P. Kowalczyk, M. Markowski
MENDOZA – M. Mielczarek, A. Orechwo
LOPEZ
GOMEZ > Cz. Drechsler, M. Prusisz, D. Sobczyk, M. Sobiech
TORRES /
TORNADO (koń ZORRO) – M. Ciechowicz, M. Prusisz
WICHURA (koń ESMERALDY) – A. Borzyszkowska, A. Janiszewska
Z-CA GUBERNATORA – A. Fogiel, J. Skoneczny
MISTRZ CACTUSSARO – T. Lewandowski, J. Skoneczny
DIONIZY (narrator) – M. Mielczarek, P. Płuska

Kolejne spektakle:
6 – 8 listopada 2012, godz. 10.00
5 – 7 grudnia 2012, godz. 10.00 

Fotografie: canabio.pl

Exit mobile version