☰ menu

pokaz przedpremierowy

czw.
19.05.2011

 

 Jeśli chcesz otrzymać zaproszenie na przedpremierowy pokaz filmu w Kinie Luna 19 maja 2011 o godz. 19.00 (ul. Marszałkowska 28) wyślij zgłoszenie na adres zaproszenia@miastodzieci.pl . W KONIECZNIE: w tytule maila wpisz BOBASY, w treści imię i nazwisko, numer telefonu oraz adres mailowy. Mamy dla Was aż 50 podwójnych zaproszeń! Osoby, które otrzymaja zaproszenia zostana poinformowane o tym drogą mailową. Brak maila z redakcji oznacza brak wygranej.

NA ZGŁOSZENIA CZEKAMY DO NIEDZIELI 15 MAJA 2011r. POWODZENIA!

BOBASY

Premiera: 20 maja 2011

Czas trwania: 76 minut

Produkcja: Francja 2010

Dystrybucja w Polsce: Kino Świat Sp. z o.o.

ul. Belwederska 20/22, 00-762 Warszawa, tel. (22) 840-68-01TWÓRCY:

Scenariusz i reżyseria – Thomas Balmès
Pomysł scenariusza – Alaina Chabat
Muzyka – Bruno Coulais
Montaż – Reynald Bertrand, Craig McKay
Dźwięk – Samy Bardet
Produkcja – Thomas Balmès , Amandine Billot, Alaina Chabat, Christine Rouxel

 

O FILMIE

Trzykrotny zdobywca Cezara i współtwórca światowych sukcesów „Mikrokosmosu" i „Makrokosmosu" Bruno Coulais oraz autor najbardziej kasowych francuskich komedii w Polsce – „Mikołajek" oraz „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra" Alain Chabat przedstawiają wzruszający, barwny i zaskakująco zabawny obraz największego cudu natury.

W zjawiskowych „Bobasach" obserwujemy pierwszy rok z życia czwórki maluchów, od niezapomnianej chwili narodzin aż do przełomowego pierwszego kroku dzielnych bohaterów. Cztery sympatyczne brzdące zdaje się wszystko dzielić, ale w obiektywie kamery cenionego dokumentalisty Thomas Balmèsa energiczna Mari z Tokio, niezłomna Ponijao z Namibii, wszędobylski Bayarjagal z Mongolii, oraz pławiąca się w luksusach Hattie z San Francisco udowadniają, że ciekawość świata, pęd do przygody i bezkresna miłość do mamy łączy dzieciaki ze wszystkich krańców świata. Wyjątkowej urody zdjęcia realizowane w egzotycznych plenerach, wirtuozerski montaż Craiga McKaya nominowanego do Oscara za „Milczenie owiec", a przede wszystkim zniewalające urokiem dzieci – to wszystko sprawiło, że po amerykańskiej premierze „Bobasy" mężnie dotrzymywały kroku takim wysokobudżetowym przebojom jak „Starcie tytanów 3D" i „Kick Ass".

„Powrót do czasów kina, które otwierało nam oczy na inne światy, innych ludzi. Porywające!" Matt Zoller Seitz, Slant Magazine

„Niezwykły film z rozkosznymi gwiazdami, pełen ciepłego, orzeźwiającego poczucia humoru" Claudia Puig, USA Today

„Po prostu genialny. Jeśli byłeś kiedyś niemowlakiem, albo zajmowałeś się nim, na pewno znajdziesz w Bobasach coś dla siebie. Uczta dla oka!" Shawn Levy, The Oregonian

„Trudno oprzeć się tym dzidziusiom. Bobasy sprawią, że odzyskasz wiarę w ten zadziwiający, niezwykły i niezaprzeczalnie czarujący gatunek" A. O. Scott The New York Times

Z PERSPEKTYWY rodziców

W listopadzie i grudniu 2010 roku „Bobasy" zostały pokazane rodzinom dzieci, które wystąpiły w filmie. Dzieciaki zdążyły urosnąć, miały już 3,5 – 4 lata.
Oto wrażenia nikektórych rodziców – z Namibii (Tarererua i Hindere), Stanów Zjednoczonych (Susie i Frazer), Japonii (Seiko i Fumito) oraz Mongolii (Mandakh i Purev), którymi podzielili się po obejrzeniu filmu.

PONIJAO, NAMIBIA

Stosunek do projektu
„Zgodziłam się na udział w projekcie, ponieważ nigdy dotąd nie byłam w szpitalu z powodu ciąży, a udział oznaczał, że będę pod opieką lekarską. Jestem bardzo biedna i nigdy nawet nie pomyślałam, żeby iść do lekarza. To było bardzo ciekawe, że byłam filmowana jednocześnie z innymi kobietami z innych krajów." (Tarererua)
„Produkcja opłaciła rachunki Tarererui za szpital, a ja nie musiałem sprzedawać kozy. Zapłacono nam za udział w zdjęciach, ale zgodziliśmy się na to wyłącznie ze względu na przyszłość Ponijao. Jeszcze przed zdjęciami Thomas kupił nam mnóstwo kwiatów i jedzenia. Wybrał moją żonę spośród wielu kandydatek. To bardzo miłe z jego strony." (Hindere)

Casting
„Znaleźli moje nazwisko w spisie mieszkańców wioski i przyszli do mnie, by mi zrobić zdjęcie. Thomas powiedział nam, że musiał uzyskać zgodę wodza wioski, by Francuzi mogli nakręcić swój film. Przyglądał się też kobietom z sąsiednich wiosek, ale nie chciały wziąć udziału w filmie, więc dlatego postanowił kręcić u nas. Byłam pod wrażeniem, ale nie było to dla mnie łatwe." (Tarererua)

Zdjęcia
„W trakcie zdjęć byłam szczęśliwa. Thomas filmował nas od rana do nocy, z krótką przerwą na lunch. Podczas pracy byliśmy jedną rodziną. Byliśmy szczęśliwy, kiedy przychodził. Za każdym razem upewniał się, czy wszyscy są zadowoleni. Kupował nam wszystko, czego zapragnęliśmy, głównie jedzenie. Dbał o nas." (Tarererua)

O swoim dziecku
„Dla mnie Ponijao jest gwiazdą od kiedy pierwszy raz zobaczyłam ją na ekranie. W filmie jest szczęśliwa i radosna. Chciałabym, żeby była zdrowa, żeby mieszkała w ładnym miejscu, w porządnym domu i żeby dbała o swoje dzieci tak jak my dbamy o nią – dzięki pieniądzom, jakie dostaliśmy za film." (Tarererua)

O innych kulturach
„Wychowanie dzieci bardzo się różni. Myślę, że tamte dzieci żyją w lepszych warunkach. Ich matki dobrze je karmią. Jedzą zdrowe jedzenie i zdrowo rosną. Zaskoczyło mnie jednak, że rodzice ich nie pilnują, że są samotne. Bałam się, że ta mała Amerykanka skaleczy się, kiedy wypadła z wózka w parku. Ja zawsze staram się być ze swoimi dziećmi. Najszczęśliwszy wydaje mi się ten mały Mongoł, nawet jeśli do zabawy ma tylko rolki łazienkowych ręczników." (Tarererua)

Co myślą dzieci?
„Ponijao obejrzała film z dużym zadowoleniem. Zobaczyła siebie, jak była malutka i była pod takim wrażeniem, że na nowo zaczęła raczkować! Jest dumna, że może mówić, że była w filmie razem z mamą i rodzeństwem. Mnie wprawdzie nie ma na ekranie, ale zawsze byłem pod ręką podczas zdjęć. W naszym plemieniu nie tylko matki pilnują dzieci, podobnie czynią też ojcowie, chociaż na co dzień są bardzo zajęci przy swoich stadach." (Hindere)

Co było zaskakujące?
„Zaskoczyło mnie, że amerykańska matka ściąga pokarm z piersi, by móc nakarmić córkę na każde jej żądanie. My czekamy, aż pokarm zbierze się w piersiach, czasem wymaga to aż dwóch dni, wtedy karmimy dzieci mlekiem kozy." (Tarererua)

O swoich wrażeniach
„Jestem zadowolona, że ludzie z innych krajów będą mogli mnie zobaczyć. Chciałabym się spotkać z innymi kobietami z filmu. Chciałabym też, żeby Ponijao mogła zobaczyć film jeszcze raz, kiedy będzie duża i zrozumie, co dla niej zrobiliśmy. Przecież zgodziliśmy się na udział w tym filmie tylko po to, by mogła dorastać w lepszych warunkach." (Tarererua)
„Ten film jest bardzo pożyteczny. Można się wiele nauczyć, oglądając różne kraje i widząc jak tam się żyje. Jeśli zdecydują się na kręcenie ciągu dalszego, chętnie zaprosimy ich do naszego domu." (Hindere)

Fakty z życia rodziny:
– Należą do plemienia Himba.
– Mieszkają w Epembe, koło Opuwo, na północnym zachodzie Namibii.
– Hodują krowy i kozy.
– Hindere ciągle wędruje w poszukiwaniu wody dla swego stada.
– Żyją w zgodzie z naturą.
– Rodzina posiada dziesięcioro dzieci. Najstarszy syn, Tjombinde, ma już 26 lat, zaś Ponijao – już nie najmłodsza w rodzinie – ma 3,5 roku.
– Kiedy reżyser zobaczył ją pierwszy raz, Tarererua była w ósmym miesiącu ciąży.
– Tarererua jest rozdarta między pragnieniem posiadania domu w mieście i podtrzymywaniem tradycji plemienia Himba – swoją decyzję uzależnia od głosu dzieci.
– Tylko jedno z dzieci chodzi do szkoły, ale rodzice chcą tam wysłać jeszcze dwójkę.
– O Ponijao: ma mocne poczucie więzi z rodziną, jest bardzo fotogeniczna, kocha taniec, woli się bawić workiem na żywność niż prawdziwą zabawką!

Exit mobile version