Redaktorka „Płomyczka” umyśliła sobie wtedy, żebym koniecznie pisała opowiadanie o szkole, które ciągnęłoby się w pisemku przez cały rok, a bohaterem opowiadania miał być taki ludzik z drzewa czy też z gałganków. A ja wcale nie miałam ochoty o tym pisać!
Co tu począć? Od czego jednak człowiek ma przyjaciół?!… Miałam taką siedmioletnią przyjaciółkę, Krysię. Nieraz naradzałyśmy się z Krysią, o czym by tu ciekawym do „Płomyczka” napisać. Myślę więc sobie: „Pójdę do Krysi, ona na pewno poradzi!” W dwa dni potem do moich drzwi – ktoś gwałtownie zakołotał. Biegnę co tchu otworzyć – we drzwiach stoi Krysia. Oczy jej płoną, spod beretu wygląda wiecheć czupryny, tornister przerzucony przez jedno ramię.
– Już mam!… Już wiem!… – krzyczy od progu.
I Krysia zdziera z pleców tornister, z tornistra wyjmuje piórnik, a z piórnika, moi kochani! – tyciusieńkiego ludzika jak ziarnko fasoli, z perkatym nochalkiem i odstającymi uszami. Stawia go sobie na dłoni i woła:
– Widzisz!… Teraz rozumiesz, czego „on” będzie?!…
Kiwnęłam głową w zachwycie.
– Rozumiem. Z plasteliny!…
– A na imię będzie miał Plastuś!
Odtąd Plastuś stał na moim stole, a pamiętnik jego pisał się tak łatwo, jakby naprawdę on sam opowiadał w nim swoje przygody. Od tego czasu minęło wiele lat….
Maria Kownacka
„Plastusiowy Pamiętnik” pierwszy raz ukazał się w „Płomyczku” dnia 2 września 1931 roku, a książka wydana została w 1936 roku i od tego czasu cieszy się niesłabnącą sympatią wielu pokoleń. Miał też wiele wydań powojennych, a wielką popularność zyskał dzięki ekranizacji filmowej z lat 80.
Był rok 1973… Ja z moim tatą na wczasach w Zakopanem. Spacer po Krupówkach, mała księgarnia i…”Plastusiowy pamiętnik” kupiony przez tatę…Co wieczór w małym pokoju wczasowym dwa rozdziały czytane przez tatę przed snem. Po powrocie do domu mama przejęła rolę czytającego…tak! bo chciałem raz jeszcze wysłuchać opowieści o przygodach Plastusia. Po dwóch latach przeczytałem tę książkę sam. Dzieci w I klasie dzielone były na grupy i …moja nazywała się „Plastusiowo”, a tata zrobił dla nas przepiękny proporczyk. Nad moim łóżkiem przez długi czas wisiał rysowany przez niego obrazek z Plastusiem…Kiedy nasza córka Aleksandra miała 6 lat a Ania 3 moja Mama spytała: A Plastuś? Ta książka jest nadal u nas, a powinna chyba być w pokoju dziewczynek…? Więc znów czytanie wieczorem przed snem z żoną na zmianę…Plastuś, Gumka Myszka, Ołówek… Teraz Wam drodzy Mali Widzowie chcemy opowiedzieć tę piękną historię… Pora poznać Plastusia!
Zbigniew Stryj
Spektakle:
18 maja 2016, środa
godz. 10:00
Bajka
1 godz. 30 min.
przerwa