Niedzielna wyprawa
z Arlekinem na szklaną górę
– relacja z V Niedzieli z Arlekinem,
która odbyła się 5 lutego 2012 r.
Mimo niezwykle mroźnego niedzielnego poranka do Teatru Arlekin przy 1 Maja zdążają tłumy dzieci z rodzicami. To znak, że już za chwilę rozpocznie się kolejna Niedziela z Arlekinem. Te wyjątkowe spotkania z teatrem cieszą się niesłabnącą popularnością – doczekały się już wiernych miłośników, którzy co miesiąc chcą zajrzeć za kulisy arlekinowych spektakli. Żeby mieć pewne miejsce na widowni, bilety trzeba rezerwować co najmniej 2 tygodnie wcześniej!
I rzeczywiście – gwar rozmów wypełnia całą salę, wszystkie miejsca zajęte. Nawiązują się nawet pierwsze znajomości. Wreszcie gasną światła (każdemu momentowi całkowitych ciemności towarzyszy ożywienie i zaniepokojenie małych widzów) i zaczyna się wyprawa na szklaną górę. Bohaterowie w bajecznych strojach (szczególnie wyróżnia się księżniczka – więzień tytułowej szklanej góry oraz przebojowy smok) ani na chwilę nie pozwalają nam się nudzić. Kibicujemy kolejnym śmiałkom ruszającym na odsiecz królewnie (rycerze z numerami 121 i 122 wzbudzają salwy śmiechu swoją bufonadą). Obgryzamy paznokcie ze strachu, śledząc decydujące starcie smoka z pozornie niemającym najmniejszych szans Kominiarczykiem.
Jednak prawdziwą gwiazdą jest smok (w tej roli Patryk Steczek) – przeraża groźnym rykiem jednej ze swoich siedmiu paszcz, a po chwili rozśmiesza niesłychaną próżnością albo imponuje brawurową jazdą smokomobilem :). Mogę zdradzić jeszcze, że przechodzi wielką przemianę, tak jak szklana góra, która pod jego opiekuńczą ręką zyskuje zupełnie nowy wygląd.
Emocje jeszcze nie opadły, a już zaczyna się druga część Niedzieli z Arlekinem. Mali odkrywcy ruszają w świat teatralnych sekretów. W mechanizatorni przekonają się, jak wymagające jest animowanie najrozmaitszych lalek, w warsztacie podejrzą, jak wygląda proces powstawania lalek, które zagrają w kolejnej premierze. Największą atrakcją niezmiennie jest charakteryzatornia – wchodzą do niej dzieci, a wychodzą – klauny, motyle, biedronki, duchy, smoki… Ja jednak najchętniej udałam się na scenę – tam każdy mógł zgłębić wszystkie tajemnice działania rekwizytów, zobaczyć jak wygląda sceniczne centrum dowodzenia, i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z bohaterami spektaklu.
To jeszcze nie wszystkie atrakcje – na chętne dzieci czekają zawsze warsztaty plastyczne pod opieką Pani scenograf, Joanny Hrk. Tym razem zadaniem uczestników było udekorowanie własnej szklanej góry – tak, aby była wystarczająco zachęcająca do zdobycia. Rysowanie na stromych zboczach było niemal tak trudne jak sama wspinaczka! Młodzi twórcy jednak poradzili sobie wspaniale. Sześcioro najlepszych otrzymało upominki od patrona tej Niedzieli – Miasta Dzieci. Ich prace wezmą udział w wielkiej wystawie wszystkich dzieł, które powstaną podczas Niedziel z Arlekinem.
Teatr Lalek Arlekin dba o to, żeby wrażeń nam nie brakowało. Marzec to m.in. kolejna premiera – „O żabce, co nie została królewną” oraz obchody Międzynarodowego Dnia Teatru – w Łodzi pod hasłem „Dotknij Teatru”. O wszystkich wydarzeniach przeczytacie na stronach Miasta Dzieci.
Jeśli więc jesteście ciekawi, jak działa teatr od kuchni i chcecie przeżyć niesamowitą przygodę – Niedziela z Arlekinem jest dla Was. Kolejne spotkanie – już 4 marca!