Wszyscy od czasu do czasu lubimy wrócić do czasów dzieciństwa. Do tych najpiękniejszych chwil, kiedy czuliśmy, że świat to jedna wielka przygoda i wszystko jest możliwe.
To właśnie w tym miejscu szukamy siły i energii, by zmierzyć się z najtrudniejszymi wyzwaniami, przed jakimi stajemy każdego dnia. Każdy z nas nosi w sobie bohatera z dzieciństwa, który przypomina nam o tym, co pierwsze najważniejsze. Jak się nie bać. Jak walczyć.
Większość kobiet przyznaje, że postacią, która miała na nie największy wpływ była mała rudowłosa dziewczynka ze Szwecji – Pippi Pończoszanka. To ona pokazała im, że jeśli się czegoś bardzo mocno chce, to trzeba to walczyć. Że nie ma rzeczy niemożliwych. Jej szalona, nieposkromiona wyobraźnia i poczucie humoru to najlepsze remedium na rutynę i monotonię codzienności.
Warto zanurzyć się na chwilę w świat przygód z dzieciństwa i spojrzeć na siebie oczami dziecka.
****
Astrid Lindgren
Po ślubie i urodzeniu córki Karin przestała pracować na etacie. W czasie wojny pisała „dziennik czasu wojny" i zatrudniła się w służbie wywiadowczej jako cenzor korespondencji. Wtedy zaczęła pisać pierwszą książkę: „Zwierzenia Britt-Marii". Jak sama mówiła, popchnęła ją do tego nuda, kiedy siedziała unieruchomiona w domu po skręceniu nogi. Wiosną 1944 roku zaczęła pisać o dziewczynce wymyślonej przez Karin: Pippi Pończoszance.
Pierwsze recenzje były dla Lindgren miażdżące. Pisano, że Pippi to nienormalne dziecko, że metody wychowawcze, jakie proponuje, są niedopuszczalne. A sama Lindgren to „niekulturalne beztalencie". Ale czytelników to nie zrażało. Książka zachwyciła najpierw dzieci w Szwecji, a potem na świecie. I to mimo cenzury, która dawała dzieciom, np. we Francji, mocno okrojoną wersję Pippi.
Ta krytyka nie zraziła Astrid Lindgren. W ciągu 37-miu lat napisała ponad 20 powieści i zbiorów opowiadań dla dzieci. W 1958 roku dostała medal Hansa Christiana Andersena. W 1978 polskie dzieci przyznały jej Order Uśmiechu. W 1994 otrzymała nagrodę Right Livelihood Award, zwaną „alternatywnym Noblem", w 1996 – rosyjska Akademia Nauk nazwała na jej cześć asteroidę „3204 Lindgren". Ostatnie lata życia spędziła w skromnym apartamencie w Sztokholmie. Zmarła po infekcji wirusowej 28 stycznia 2002 roku.
****
Edyta Jungowska: energiczna, pełna nieposkromionego temperamentu, zadziorna, z wielkim poczuciem humoru – kto mógłby lepiej przeczytać książki o Pippi Pończoszance? Pomysł projektu powstał kilka lat temu, kiedy Edyta sama czytała Astrid Lindgren swojemu synowi.
Jak mówi: To nie tylko świetne opowieści o przygodach, ale także wspaniała literatura. Jednocześnie bawią i uczą. Empatii, tolerancji. Dzięki Pippi wszyscy stajemy się lepszymi ludźmi.
Od pomysłu do realizacji droga była długa i wcale niełatwa. Ale Edyta Jungowska jest uparta jak sama Pippi. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Dzięki jej uporowi możemy dziś oddać w państwa ręce coś wyjątkowego: płyty, na których Edyta Jungowska czyta książki o Pippi Pończoszance. Równie doskonałe latem – na wakacyjne podróże z dziećmi samochodem, jak i zimą – na długie rodzinne wieczory…
Edyta Jungowska ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie w 1989 roku. Rok później brawurowo zagrała Pannę Maliczewską w spektaklu „Zapolska, Zapolska" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza. Równie znakomita, jak w teatrze, jest na małym ekranie: zarówno w teatrze telewizji (zagrała ponad 30 ról), jak i w serialach: „Na dobre i na złe" oraz „Ja wam pokażę!" Dzieci uwielbiają ją między innymi za brawurową Brawurkę – jedną z trzech Atomówek, która mówi jej głosem.
****
20 maja (czwartek), godz. 18.00
EMPiK CH Silesia, Katowice, ul. Chorzowska 107
Spotkanie poprowadzi Bartłomiej Wnuk („Polska. Dziennik Zachodni")
{{moduly ntltresc}}