☰ menu

„Bezpłatna” edukacja, czyli ile w praktyce kosztuje wyprawka szkolna

czw.
27.08.2015


Państwowe „co nieco” za darmo

Rok szkolny 2015/2016 będzie drugim rokiem reformy podręcznikowej MEN, która zakłada, że do 1 września 2017 roku wszyscy uczniowie szkół podstawowych oraz gimnazjów będą uczyć się z darmowych podręczników. W tym roku za podręczniki nie będą musieli zapłacić rodzice uczniów klas I (dzieci będą korzystać z Elementarzy ubiegłorocznych pierwszoklasistów) i II (nowe podręczniki: „Nasza szkoła”) szkół podstawowych. Również rodzice uczniów klas IV szkół podstawowych oraz I klas gimnazjalnych nie muszą martwić się kosztami książek i ćwiczeń – dzieci dostaną podręczniki zakupione na rynku wydawniczym przez szkoły, które na ten cel otrzymają dotacje celowe od MEN (podręczniki mają być wieloletnie – będą z nich korzystać trzy kolejne roczniki). Rodzice uczniów nie objętych reformą, a pozostający w trudnej sytuacji materialnej, mogą wnioskować o dofinansowanie zakupu podręczników – aby uzyskać pomoc w ramach rządowego programu „Wyprawka szkolna” należy spełnić kryterium dochodowe na osobę w rodzinie wynoszące 574zł (szczegółowe informacje i formularze dostępne na stronie ministerstwa).

Stałe opłaty, czyli wyprawka i nie tylko

Często słyszy się opinie, że darmowa edukacja tak naprawdę… wcale nie jest darmowa. Przyglądając się sierpniowym i wrześniowym budżetom rodzin z dziećmi w wieku szkolnym można faktycznie nabrać wątpliwości… W sierpniu przygotowujemy wyprawkę szkolną dla naszych dzieci. W zależności od indywidualnych ustaleń na linii szkoła – rodzice, wyprawki mogą być kupowane indywidualnie lub zbiorowo. Koszt podstawowej szkolnej wyprawki ucznia z klas I – III to od 50 do 150zł. Mniej zapłacimy decydując się na zakupy składkowe – wówczas wszystkie dzieci korzystają podczas zajęć w szkole m.in. ze wspólnych kredek, farb, plasteliny, czy bloków. Więcej wydamy wybierając opcję zakupów indywidualnych – uszczęśliwienie dziecka artykułami szkolnymi z licencją może podwoić, a nawet potroić koszt wyprawki. Ponadto każdy uczeń potrzebuje własnego: plecaka (za najtańszy plecak zapłacimy około 20 zł, plecak renomowanej firmy, ergonomiczny, z dodatkowymi wzmocnieniami lub w formie niewielkiej walizki na kółkach może kosztować nawet 800 – 1000 zł) i piórnika (tu również przedział cenowy jest szeroki: od 10 do 150 zł), a także: pantofli, worka na buty, stroju na WF oraz śniadaniówki (najlepiej z bidonem w komplecie). Na pierwszym wrześniowym zebraniu będziemy musieli opłacić: ubezpieczenie (około 15 – 35 zł) i komitet rodzicielski (od 20 do nawet 120 zł – w zależności od indywidualnych ustaleń w każdej szkole i klasie).

Sposób na ekstra wydatki

Podsumowując te rzędy bezlitosnych cyfr okazuje się, że w najbliższym czasie musimy się liczyć z wydaniem na edukację naszego dziecka (a dokładnie na jej start) od 200 do nawet 1200 zł. Jeżeli nie odłożyliśmy tej kwoty wcześniej i nie mamy możliwości wygospodarowania jej w domowym budżecie ot tak – możemy skorzystać z pożyczki. Pożyczki online to wygodne rozwiązanie oferowane m.in. przez Vivus. Wypełnienie elektronicznego podania zajmuje tutaj maksymalnie kilka minut, a po uzyskaniu decyzji o przyznaniu pożyczki – pieniądze będą na naszym koncie nawet w ciągu kwadransa. Jeśli to nasze pierwsze spotkanie z produktami finansowymi Vivusa – będziemy mogli skorzystać z tzw. pierwszej pożyczki z RRSO wynoszącym 0%.

Zajęcia dodatkowe? Z umiarem

Dziecko to odrębna istota, której przyszłość w dużym stopniu zależy od nas, ale nie powinna być przez nas z góry zaprogramowana – przecież zależy nam na wychowaniu człowieka szczęśliwego i pewnego siebie. Ważna jest nasza, rodziców, otwartość i uważne towarzyszenie potomkowi w jego codzienności – tylko w ten sposób uda nam się dobrze rozpoznać jego potrzeby i zafundować mu odpowiednią ilość (i jakość!) zajęć dodatkowych. Najlepszy jest złoty środek będący wypadkową pragnień i marzeń dziecka oraz naszych możliwości organizacyjnych i finansowych.

 

 

Exit mobile version