☰ menu

Wesoły ryjek i zima. Recenzja

Wesoły ryjek i zima
📖 Czyta się średnio w 2 min. 🕑
Wesoły Ryjek jest moim „najulubieńszym” ulubieńcem. Podobają mi się wszystkie jego przygody, a teraz trzymam w rękach książkę Wesoły Ryjek i zima. Również ta część podoba mi się.

Kiedy pierwszy raz dorwałam Ryjka (jakkolwiek to brzmi), zastanawiałam się, czy spodoba się dziecku. Ilustracje nie do końca do mnie przemawiały, ale potem pomyślałam, że nie ma sensu ocena książki po okładce. Dam szansę Ryjkowi.

Cieszę się, że to zrobiłam. Wojciech Widłak stworzył cudowną postać.

Zanim wczytałam się w poszczególne rozdziały, to nawet pomyślałam, że ktoś próbuje stworzyć coś na kształt Świnki Peppy. Dziś biję się lekko w piersi, bo jest „to” o wiele lepsze niż Peppa. Lekko, bo – nie ukrywam – że widzę pewne podobieństwa, lecz tylko pozytywne.

Ryjek jest świnką, a konkretniej małym prosiaczkiem. Takim gdzieś w wieku przedszkolnym. Ma swojego ukochanego żółwia, mamę, tatę i to
jego cały świat.

Ryjek jest jeszcze mały, dlatego przeżywa małe przygody. Jednak choć niewielkie – to bardzo, ale to bardzo ciekawe. Ciągle się czegoś uczy, z każdej sytuacji wyciąga wnioski. Nie myślcie jednak, że są to takie dorosłe wnioski. Nie, one są bardzo dziecięce. W zimowej części na przykład Ryjek dowiedział się, że można się świetnie bawić „na nartach” bez grama śniegu, że zima może podsłuchiwać rozmowy, że domowe ognisko nie parzy, a dziadek lubi wojny na śnieżki. Same konkrety ważne dla dziecka.

Książka pisana jest dziecięcym językiem. Czytam ją i czuję się jakbym rozmawiała z kilkulatkiem.

Jej wielką wartością jest to, że pokazuje dorosłym, w jaki sposób dziecko postrzega świat. Ogromny szacunek dla autora, bo to sztuka umieć ten świat uchwycić i w dodatku tak pięknie wyjaśnić.

I teraz, kiedy dobrze znam już Ryjka i wiele jego przygód, to ilustracje zdają się idealnie pasować do tych małych opowieści (króciutkie rozdziały). Są bardzo proste i ciepłe zarazem, choć przecież zimowe akurat w tym przypadku. Trochę jakby rysowane przez dziecko, co tym bardziej pasuje, bo oddają dziecięcy język książki. Ta część jest utrzymana w szczególnym, świąteczno-zimowym klimacie i bardzo mi się to podoba. Dzieciakom również. Już zdążyłam przetestować na znajomych przedszkolakach 🙂

Anna Jankowska
www.tylkodlamam.pl

Wesoły Ryjek i zima
Autor: Wojciech Widłak
Ilustracje Agnieszka Żelewska
liczba stron: 48
format: 210 x 227 mm
Wydawnictwo Media Rodzina

Zapraszamy do działu recenzji Miasta Dzieci! 

 

Exit mobile version