☰ menu

Pomysły na Prima Aprilis przysłane przez czytelników

Pomysły na Prima aprilis
📖 Czyta się średnio w 3 min. 🕑
Propozycjna nr 1

1.PUSTA BUŁECZKA
Moja córcia bardzo lubi jeść na dugie śniadanko małą bułeczkę kajzerkę wypiekaną w sklepie obok naszego bloku. Zajada się nią bez żadnych dodatków typu masło czy wędlina, faktycznie są bardzo smaczne, zawsze swieże i chrupiące.Ola zaczyna konsumpcję tego pieczywka od… wydłubywania pulchnego środka. Tak więc ja w Prima Aprilis po zakupie bułeczki wydrążę malutką dziurkę od spodu i wydobędę zawartość pozostawiając „skorupkę” lub też odegnę kawałek płatka kajzerki z wierzchu i w ten sposób pozbędę dziecko jego przysmaku: -))))))
2. MAGICZNE PĄCZKI
Od czasu do czasu kupuję moim dzieciom pyszne , małe pączki. Oczywiście zajadają się przede wszystkim wspaniały różanym wypełnieniem. 1 kwietnia wydrążę ten smakołyk, a jego miejsce zajmie kilka groszków lub kukurydzy z puszki :-))))
3.LIZAKI-NIELIZAKI
Czasem moje dzieci dostaja w nagrodę lizaki, okrągłe, które same lubią i potrafią sobie otworzyć. W dzień kawałów, ja wcześniej to zrobię po czym taśmą klejącą, oczywiście przeżroczysta, obkleję słodkie główki i znów zawinę w firmową folię. To ci będzie niespodzanka kiedy po odwinięciu lizaka i włożeniu go do buzi okaże się , że smakołyka nie da się ….wylizać:-)))))

pozdrawiam serdecznie i życzę wiosennego nastroju
Iwona Piątek Rzeszów

REDAKCJA MIASTADZIECI.PL redakcja@miastodzieci.pl
Pani Iwona otrzymuje od nas książkę „Baśniowe Okruszki” Wydawnictwa AMEA.

Propozycja nr 2

Zabarwiłam mleko na niebiesko, zamroziłam białe mleko w miseczkach – moje zaspane dzieci zastanawiały sie co sie stało z mlekiem? A ja wyjaśniłam im że jest zamarznięte bo to prima aprilis ale juz dość zabawy i macie nowe miseczki i prosze sobie nalac „właściwe” mleko – jaki był okrzyk gdy wlewajac okazało się ono- NIEBIESKIE!!! szok!

Sama od siebie wieczorem do tubki z pasta do zębów włożyłam dwa kiełki (wyhodowane z ziaren rzeżuchy) – mąż tylko się śmiał. Kolejnym było zaklejenie czarnym szkotem wyświetlacza w telefonie – tak że nie było nic widać 🙂 – dzwonił ale nie świecił i – ZEPSUŁ SIĘ! – tak mu sie zdawało.

Po przyjściu do pracy uzbrojona w ten sam czarny szkot (nieprzeźroczysta taśma izolacyjna) pozaklejałam myszki na podczerwień w firmie 🙂 też było wesoło jak każdy resetował komputer i zmieniał coś przy USB gdzie była wpieta myszka bądź stacja z myszki 🙂
uśmiałam się jak nigdy.
Pozdrawiam Aneta
mama 4,5 – Marty i 8 letniej – Justyny
Rybnik

Ps. Należę do osób poważnych więc dowcip był tym bardziej niespodziewany.
REDAKCJA MIASTADZIECI.PL redakcja@miastodzieci.pl
Pani Aneta otrzymuje od nas książkę „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai – Tajemnica diamentów” Wydawnictwa Zakamarki

Exit mobile version