☰ menu

Pierwsza gra Zwierzęta i Owoce z serii Akademia Mądrego Dziecka – recenzja

pierwsza gra zwierzeta egmont opinie recenzja
📖 Czyta się średnio w 3 min. 🕑
Gra planszowa dla dwulatków? „Bez żartów!” pomyślałam, gdy Egmont poinformował, że w serii Akademia Mądrego Dziecka ukazały się gry dla maluchów. Postanowiłam sprawdzić o co tutaj chodzi…

Akademia Mądrego Dziecka to już sprawdzona marka książek, po którą sięga wielu rodziców. Ostatnio ukazało się w niej kilka nowych tytułów (Bobas odkrywa naukę, Pierwsze słowa i Pierwsze bajeczki), których jeszcze nie widziałam, ale wkrótce to nadrobię zwłaszcza, że syn jest właśnie na etapie nauki pierwszych słów.

Seria nabiera rumieńców dzięki grom edukacyjnym (Pierwsza gra Zwierzęta i Pierwsza gra Owoce) mającym wspomagać rozwój dzieci. Łatwo powiedzieć… Żeby dziecko się uczyło, musi po coś sięgać z ciekawością. Doświadczenie mówi, że zainteresowanie dwulatka na dłużej, to nie lada wyzwanie. Ja przetestowałam gry na dziecku niemal półtorarocznym i sama byłam zaskoczona tym, na jak długo go zajmują.

 

Na pewno pomogła tutaj przyjazna szata graficzna.

Duże, przesympatyczne zwierzątka i wyraźne, kolorowe owoce zachęcają do zabawy. Kolejnym kluczem do sukcesu jest mnóstwo wielokolorowych elementów, które można układać, wkładać, przekładać, wrzucać, wyrzucać i tak dalej.

Gry składają się z pięciu plansz w kształcie zwierząt lub owoców.

Te ze zwierzętami mają otwory, w które dzieci wkładają elementy w odpowiednich kształtach. Zasada działania jak w sorterach, trik jest jednak taki, że każda plansza ma co prawda takie same otwory, ale każda ma inny kolor figurek. To aż dwadzieścia elementów do ułożenia. Zadaniem graczy (lub domowych drużyn graczy) jest jak najszybsze skompletowanie „swojego” zwierzątka. Kompletujemy je, wyciągając figurki z woreczka dołączonego do zestawu. Chodzi o to, żeby wylosować taką, która kolorem odpowiada naszemu zwierzakowi. Wyjmując inną – pomagamy drużynie przeciwnej. Przyjemny pomysł na naukę kształtów – dziecko wkładając rękę do woreczka może wyszukiwać formy figurek, których mu brakuje. Ćwiczy motorykę małą i spostrzegawczość. Oczywiście podczas zabawy uczymy się też nazw zwierząt, owoców i kolorów.

U nas na grę z jakimikolwiek zasadami było zbyt wcześnie, ale dopasowywanie kształtów sprawdziło się znakomicie. Dobrze, że  figurki wszystkich plansz są takie same. Dzięki temu zabawka może z powodzeniem służyć dziecku, które jeszcze nie rozpoznaje kolorów i skupia się tylko na dopasowaniu kształtów.

Zatem jako gra – od 2 lat, ale jako sorter spokojnie dużo wcześniej.

Elementy są bezpieczne. Na tyle małe, by dobrze mieścić się w rączkach i na tyle duże, że nie ma zagrożenia połknięcia. Brak ostrych krawędzi i rogów to ich kolejna zaleta. Ostatnio kilkakrotnie zdarzało mi się trafiać na tekturowe książeczki i układanki, które szybko się rozdzierały. Tutaj nie ma tego problemu. Tektura jest gruba, wytrzymała, nie przełamuje się i nie rozwarstwia. To naprawdę solidna zabawka, która będzie długo służyć.

Pierwsza gra Zwierzęta, Pierwsza gra Owoce
Wydawca: Egmont
Wymiary: 20x20x5cm
Wiek: 2+

Exit mobile version