📖 Czyta się średnio w 2 min. 🕑
Nagle zauważyłam pięknie przyodzianą parę ludzi. Ona śliczna, młoda, w haftowanej sukni i kontusiku, z cudnymi łańcuchami i dużymi pierścieniami na rękach.
On, starszy pan równie dostojnie ubrany, we wspaniałym kontuszu i pięknych „skórowych” butach.
Kroczyli spokojnie w stronę Zielonej Bramy. Budzili zainteresowanie wyglądem i zachowaniem. Pani zapatrzona w pana, a on w nią.
Byli to państwo Elżbieta i Jan Heweliusz.
Jan Heweliusz to mądra i ważna osoba w naszym Gdańsku. Rajca, browarnik i astronom.
Podobno to jego druga żona, młodziutka kobieta, która wspiera go i pomaga w życiu i pracy z gwiazdami. Mówi się nawet, że od jakiegoś czasu Heweliusz patrzy w dwie nowe gwiazdy czyli oczy swojej ukochanej.
Gdy tak podążali w stronę Motławy, ludzie kłaniali im się z uznaniem, wyglądali z okienek. Uliczni, mali grajkowie podbiegali i przygrywali na fujarkach. Dało się słyszeć głosy: „Witamy Pięknych Mości Państwa”. Elżbieta uroczo się uśmiechała, a nasz astronom dumnie trzymał swą żonę pod rękę. Po chwili zniknęli w Zielonej Bramie.
To był piękny obrazek, najpiękniejszy tego dnia.
I miejsce w konkursie organizowanym przez Muzeum Historyczne Miasta Gdańska przy współpracy MiastoDzieci.pl na kartkę z Pamietnika Panienki z Okienka w 2011.