📖 Czyta się średnio w 1 min. 🕑
W tych sytuacjach ograniczenie podawania pokarmu poprzez zmniejszenie objętości posiłku lub skracanie czasu karmienia czy pojenie dziecka wodą nie prowadzi do niczego. Skutkuje to stałym niepokojem dziecka, domaganiem się karmienia częściej, nawet co godzinę, również w nocy. W takiej sytuacji warto przeanalizować nasze zachowanie związane z karmieniem dziecka: czy na każdy płacz i niepokój reagujemy przystawieniem do piersi?
Takie postępowanie nie jest korzystne dla malca, uczy je „zajadania” złego humoru lub stresu.
W przypadku starszych dzieci i dorosłych zjawisko takie nazywane jest jedzeniem kompulsywnym. Dobrym rozwiązaniem wydaje się tu nauka ssania smoczka, czyli tzw. ssanie nie odżywcze oraz zwiększenie aktywności dziecka, co może skutecznie ograniczyć jego zainteresowanie jedzeniem.
Aneta Strelau
Mama Adasia i Wojtusia, dyplomowany dietetyk