Nazywam się Kabelek. Jamnik Kabelek to książka z jednej strony całkiem pospolita, a z drugiej zaskakująco dobra. Skracając recenzję do jednego zdania. Jeśli szukacie przyjemnej lektury na jesienne wieczory, to opowieści o Kabelku niczego nie brakuje.
Książka jest bardzo ładnie wydana. Kwadratowy format, twarda oprawa, porządny papier. A na tym papierze tekst z dużymi literami i ilustracje – przyjemne, kolorowe, dobrze uzupełniające opowieść. Choć książkę czytałam z przedszkolakiem na głos, to jest to też idealna lektura dla dzieci z pierwszych klas podstawówki, które czytają już samodzielnie.
Poza świetną stroną wizualną zachwyca także sama historia. Opowieść o jamniku Kabelku to zbiór krótkich epizodów, scenek z życia oddzielonych od siebie symbolem czerwonej łapki. Historie dotyczą życia najzwyklejszego jamnika, który jest ich narratorem. Autorka, Lidia Gierwiałło, wybierając taki sposób narracji sprawiła czytelnikom wiele frajdy. W trafny, uroczy i humorystyczny sposób przedstawia świat widziany oczami psa. Jego spotkania z innymi zwierzętami, trudności w zrozumieniu niektórych ludzkich zachowań, nietypowe interpretacje różnych wydarzeń to najmocniejsza część tej książki. Dzięki temu codzienne wizyty członków rodziny, wiejskie życie na podwórzu czy wizyty u weterynarza są jeszcze ciekawsze. Problem w tej lekturze widzę tylko jeden. Obawiam się, że czytelnicy będą masowo pałać miłością do jamników. My z niecierpliwością czekamy na kolejne przygody!
Warto zwrócić jeszcze uwagę na drobne detale. Na wyklejce znajdziecie plan domu Kabelka oraz mapkę okolicy. A na końcu kolorowankę, quiz i krzyżówkę. Twórcy naprawdę zadbali o czytelników!
Ewelina Zielińska
Więcej informacji o książce na profilu Jamnika Kabelka