☰ menu

Małe rączki w kuchni. Recenzja książki

Małe rączki w kuchni Książka nie tylko kucharska. Recenzja książki. Opinie o książkach dla dzieci i rodziców
📖 Czyta się średnio w 2 min. 🕑

Gdy mój młodszy syn był niemowlęciem z przyjemnością korzystałam z książek wydawnictwa Mamania dotyczących metody BLW. Czerpałam z nich wiele informacji i inspiracji. Dlatego widząc Małe rączki w kuchni nie tylko przeczytałam książkę, ale szybko wypróbowaliśmy z synem kilka przepisów.

Małe rączki w kuchni opatrzone są hasłem „Książka nie tylko kucharska”. Słusznie, bo część dotycząca żywienia i gotowania z dziećmi jest tu mocno rozbudowana. Autorka dzieli się w niej swoimi osobistymi spostrzeżeniami, które uważam za bardzo ciekawe i trafne. Muszę przyznać, że pomimo chęci nie umiałam włączyć dzieci w gotowanie. Od czasu do czasu piekliśmy razem ciastka, ale bałagan, ostre narzędzia i gorące naczynia zbyt mnie stresowały, by zajmować się wspólnym gotowaniem na co dzień. Annabel Woolmer wymienia nie tylko szereg zalet wspólnego gotowania, ale daje też proste wskazówki jak dobrać kuchenne zdania do predyspozycji i zainteresowań dziecka oraz jak radzić sobie z pojawiającymi się trudnościami.

Przepisy zebrane w książce są posegregowane według dań i poziomów trudności.

Najprostsze wymagają jedynie połączenia składników, najtrudniejsze są właściwie pełnoprawnymi dziełami kulinarnej sztuki. Książka dedykowana jest dzieciom w wieku od 1 do 4 lat, więc autorka przygotowała część przepisów tak, by najmłodsi mieli w trakcie gotowania, co degustować. Sposób w jaki skonstruowano układ strony z każdym przepisem to najmocniejsza strona tej książki. Lista składników, czas przygotowania (wyróżniający czas pracy oraz czas pieczenia), informacja o alergenach i umiejętnościach, jakie może poćwiczyć Twoje dziecko w trakcie kulinarnej zabawy. A przede wszystkim wyraźnie zaznaczone informacje, co należy przygotować wcześniej, tak by mały kucharz nie musiał niecierpliwić się aż ugotujemy ryż. Po kilku wypróbowanych przepisach jesteśmy bardzo mile zaskoczeni zawartymi w niej propozycjami.

Z tą książką dużo łatwiej przygotować przestrzeń do wspólnego gotowania.

Jedynym minusem jest sporadyczne pojawianie się składników, które nie są zbyt popularne w polskiej kuchni. Jednak w obliczu tak wielu świetnych rad i pomysłów można uznać to za drobiazg. Po kilku sprawdzonych przepis zaczynam inaczej patrzeć na kuchnię, a do wspólnego gotowania włączyłam też starszego syna i okazuje się, że gotując można się świetnie bawić.

Ewelina Zielińska

Więcej informacji o książce Małe rączki w kuchni. Książka nie tylko kucharska na stronie Wydawnictwa Mamania.

Exit mobile version