📖 Czyta się średnio w 2 min. 🕑
Nowo otwarty oddział jest nowoczesny i w pełni wyposażony. Mieści 11 łóżek i jest przeznaczony dla dzieci, które nie mogą naturalnie odżywiać się z różnych przyczyn – niewydolności przewodu pokarmowego, zespołu krótkiego jelita, wad wrodzonych, przeszczepów, ciężkich poparzeń. Ich szansa na życie to specjalistyczne żywienie dożylne – woreczek żywieniowy podłączony do dziecięcej żyły, nieraz – kilka milimetrów nad sercem. Dzięki nowemu Oddziałowi mali pacjenci z południa kraju nie muszą już jeździć do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie – tym samym mogą szybciej dotrzeć pod opiekę specjalistów w Krakowie, co niejednokrotnie wiąże się z uratowaniem życia.
Oddział nie powstałby gdyby nie zaangażowanie Ordynatora – dr Mikołaja Spodaryka i wielka pomoc sponsorów, szczególnie fundacji TVN „Nie Jesteś Sam” oraz innych firm – Carrefour, Armatury Kraków, Baxter, Kolorino Drewex, Nutricia, Obi.
„Wszystko co tu robimy jest po to, aby dzieci miały jak najlepszą opiekę i mogły żyć. Ich życie zależy często od kilku godzin. Teraz możemy im pomóc na miejscu – dzięki naszym sponsorom i ofiarodawcom – mówi docent Mikołaj Spodaryk, Ordynator oddziału. Dodaje też, że „Kolorino Drewex wyposażył nas w piękną pościel dla dzieci, zabawki, ubranka i produkty, o jakich nawet nie marzyliśmy”.
„Skoro taki oddział jest potrzebny, nie może on być szary i ponury – od tego rodzą się ponure myśli. Cieszymy się, że możemy dodać mu nieco barw i radości” – mówi Piotr Polak, prezes firmy Kolorino Drewex.
O tym, jak ważne są kolory w życiu dziecka, świadczy też kolejny z pomysłów Ordynatora: zaproponował, aby pracownicy oddziału nie nosi białych fartuchów, a kolorowe – niebieskie, żółte, czerwone.
Oddział Leczenia Żywieniowego
umożliwi szybkie reagowanie na dolegliwości i skuteczne leczenie ich. Pomoże także przygotować małych pacjentów i ich rodziców do odpowiedniego sposobu żywienia w domu. Kolejnym etapem jego rozbudowy ma być stworzenie wygodnego zaplecza dla rodziców, którzy często na krok nie odstępują swoich maluchów i towarzyszą im w trudnych chwilach. Na ten czas szpital staje się ich drugim domem.