☰ menu

Julek i Maja. Podróż w nieznane. Recenzja

Julek-i-Maja
📖 Czyta się średnio w 4 min. 🕑
Gry komputerowe mają to do siebie, że potrafią wciągać i nakręcać człowieka. Chce się jeszcze i jeszcze, coraz więcej. Dostarczają emocji, adrenaliny. Tak też się dzieje, gdy do rąk trafia „Julek i Maja. Podróż w nieznane”. Tyle tylko, że w tym wypadku nie jest to gra, lecz książka, do której można sięgnąć zarówno z pozycji gracza, jak i czytelnika. Ci, którzy do tej pory omijali gry i nie korzystali z takiego rodzaju zajęcia, będą mieli okazję poznać nowy dla nich świat, a ci, którzy są wielbicielami gier na pewno z zainteresowaniem prześledzą fabułę, w której będzie mowa m.in. o awatarach, przemieszczaniu się z poziomu na poziom, pionkach w grze, pokonywaniu przeszkód itd.

Akcja książki jest niesamowicie dynamiczna, pełno tutaj zwrotów, zagadek, niedopowiedzeń i emocjonujących zdarzeń. Najciekawsze jest jednak przeplatanie światów: wirtualnego z realnym.

Nadaje to książce wyjątkowego, oryginalnego charakteru, czyni fabułę jeszcze bardziej skomplikowaną i wciągającą. Jestem przekonana, że nie będą się mogli oderwać nie tylko młodzi czytelnicy, ale również ich rodzice.

Tytułowy Julek to wielbiciel gier, który ma skłonności do pakowania się w kłopoty. Z jednych wpada w jeszcze większe. Po tym, jak narozrabiał w szkole, a w domu posprzeczał się z siostrą, przepełniony żalem wobec najbliższych postanawia uciec na biegun północny. I pewnie jego wyprawa na dworzec po bilet skończyłaby się fiaskiem, gdyby na jego drodze nie pojawiła się tajemnicza, z pozoru sympatyczna i pełna dobrych chęci kobieta – Klarysa. To ona zaproponuje Julkowi pomoc w postaci biletu, który był przeznaczony dla kogoś innego, jednak osoba ta się na dworcu nie zjawiła. Chłopiec, zupełnie nieświadomy grożącego mu niebezpieczeństwa, wsiada z Klarysą do pociągu. Jak się okazuje, nie jest jedynym dzieckiem, które zaufało tej nieznajomej kobiecie. Pociąg wypełniony jest sierotami, mieszkańcami domów dziecka, dziećmi, których rodzice pracują za granicą, dziećmi czującymi się samotnie albo skłóconymi w ostatnim czasie z rodzicami – słowem: osobami marzącymi o zmianie, potrzebującymi zrozumienia, ciepła, zainteresowania najbliższych. To właśnie wykorzystuje Klarysa. Wejście do pociągu otwiera nowy rozdział w ich życiu…Zaczyna się gra….Szczegółów nie zdradzę, ale trzeba przyznać, że będzie ona bardzo ekscytująca i wciągająca. Dzieci, pod przewodnictwem Julka, będą walczyć z licznymi przeciwnościami, chcąc wydostać się z wirtualnego świata i uniknąć przekształcenia w „ludziki” do gier. Będzie kreatywnie (bo dzieci będą musiały opracowywać sposoby na wydostanie się z pałacu Klarysy), ale też niebezpiecznie (na przykład pojedynek ze smokami). Olbrzymią rolę odegra również siostra Julka, Maja, która przybędzie z pomocą ze świata rzeczywistego. Przed uciekającą ekipą pojawi się mnóstwo wyzwań i zagrożeń, a zagadki do rozwikłania i przeszkody będą się stale piętrzyć i mnożyć, ubarwiając tym samym fabułę i angażując emocjonalnie czytelnika w opowiadaną historię.

Gorąco polecam lekturę tej książki. Myślę, że mogą być nią oczarowani również ci, którzy sceptycznie podchodzą do gier komputerowych. Wartka akcja, oryginalnie przedstawiona treść, w której przeplatają się wątki wirtualne z realnym to wielki walor tej pozycji. Może być ona pretekstem do rozmów z dzieckiem o grach, ale też o relacjach z bliskimi. Historie dzieci, które wsiadły do pociągu, są bardzo rzeczywiste, pokazują, jak ważne jest poczucie bliskości i akceptacji, poświęcania sobie czasu i uwagi. Lektura ma dużą wartość dydaktyczną. Pokazuje także problem ucieczki z domu, oddalenia się od rodziny i zaufania nieznajomym. Ten wątek literacki może być pomocny w naszych rzeczywistych rozmowach z dzieckiem i uświadamianiu konsekwencji ucieczek i zagrożeń związanych z chwilowym, spontanicznym buntem.

Katarzyna Klimek-Michno

Julek i Maja. Podróż w nieznane 
Ałbena Grabowska-Grzyb
Wydawnictwo Akapit Press

Exit mobile version