Chcemy choć odrobinę intymności, nasz świat w 100% nie może się kręcić wokół dziecka. Wszystkie pomysły już wyczerpałam…
Odpowiedź psychologa:
Pierwsze pytanie jakie się nasuwa, jeśli dziecko ma problemy z zasypianiem od urodzenia – czy było badane neurologicznie?
Pięciolatek to duży chłopak. Warto porozmawiać z synem o tym, jak urósł (może oglądając album ze zdjęciami?), jak wiele się nauczył – chodzi o to, żeby uświadomić mu, jaki jest już duży. A duże chłopaki nie śpią z rodzicami w jednym łóżku. To obciach (albo inne podobne słowo, które syn zrozumie). Tylko dzidzie śpią w łóżku z rodzicami. Dzidzie i pieluchowcy. Tata może opowiedzieć jak to było gdy miał 4 lata i przestał przychodzić do rodziców do łóżka. I Pani też… Dziadkowie mogą snuć swoje wspomnienia. Jeśli mają Państwo dobry kontakt z paniami z przedszkola, można poprosić, żeby zrobiły pogadankę na temat oddzielnego spania takich dużych dzieci, bez wskazywania na konkretne osoby oczywiście.
Dalej, w rozmowie z synem, tłumaczycie, że jako rodzice rozumiecie, że dziecko lubi się przytulić ale dla tak dużych dzieci do przytulania jest nocna mama, taka super milusia, kochana nocna mama, tylko dla niego i zawsze dla niego. Nocna mama to przytulanka, najlepiej w miarę duża, którą dziecko samo sobie wybierze w sklepie. Umawiacie się więc na wyprawę w poszukiwaniu najlepszej nocnej mamy. Gdy przytulanka będzie już w domu, dziecko zasypia z nią (jeśli chce można mu zostawić małą lampkę) i nie przychodzi do Waszego łóżka, taka jest umowa rodziców z dużym chłopakiem. Możecie ją nawet spisać (albo narysować) – im poważniej syn będzie traktowany, tym doroślej się poczuje i większa szansa, że nie przyjdzie. Albo przyjdzie kilka razy. Jeśli będzie przychodził – niestety z uporem maniaka trzeba go odprowadzać do łóżka, do nocnej mamy, która bardzo za nim tęskni.
Jeśli jednak syn cały czas nie będzie chciał sam spać, może warto pomyśleć o przemeblowaniu pokoju? Może łóżko stoi w niekorzystnym miejscu? Widziałam kiedyś niemowlę, które jakby rzucało się na barierkę łóżeczka, wyglądało to tak, jakby chciało uciec z miejsca, w którym się znajdowało. Rodzice przestawili łóżeczko w inne miejsce i problem się skończył. Może trzeba zawiesić grube zasłony czy rolety nie przepuszczające światła? A może właśnie zostawić lampkę na noc. Może syn pije pod wieczór za dużo o wstaje na siusiu, co wytrąca go ze snu i siłą rzeczy idzie do Państwa? A może sąsiedzi hałasują? Albo rury?
Warto też zastanowić się nad zmianą kolejności rytuału czyli: najpierw bajka, potem samodzielne rozbieranie się i układanie ubrania, kąpiel, może kołysanka i przytulenie plus buziak na dobranoc. Są dzieci, które bardzo przeżywają to, co jest im czytane i mają z tego powodu problemy ze snem. Proszę także zwrócić uwagę na to, ile dziecko spędza czasu przed tv i komputerem. Jeśli za dużo, to także może mieć wpływ na problemy ze snem.
Życzę siły, wytrwałości i żelaznej konsekwencji. Jeśli problem nie ma podłoża biologicznego, powyższe porady powinny pomóc.
Lek. med. terapeuta Maria Moneta-Malewska