Kiedy czytałam dzieciom Antek i guzik z wygranej twierdziły, że też nie lubią deszczowej pogody, uwielbiają niespodzianki, gry planszowe i z całą pewnością nie lubią przegrywać. Tylko że naszemu bohaterowi tym razem nie udało się wygrać, ani też przyjąć tego faktu spokojnie. Nastąpiła fala złości z krzykiem, łzami i ogromnym rozczarowaniem. Przecież każdy chce zwyciężać. Na szczęście, ma bardzo mądrą mamę, która doskonale wie, co dzieje się w głowie jej syna.
– Widzę, że ta sytuacja była dla ciebie trudna. Domyślam się, że zależało ci na wygranej i poczułeś się rozczarowany, czy tak? – zapytała, nie przerywając głaskania.
– To nie fair, że ja zawsze przegrywam! Już nigdy nie zagram w żadną grę! […]
„Zawsze i „nigdy” to trochę takie pułapki – powiedziała mama. Bo skąd wiesz, że już naprawdę nigdy nie będziesz miał ochoty na grę? I czy to prawda, że zawsze przegrywasz?
Mama rozprawia się też, z „jestem do niczego” i przekonaniem, że w grze najważniejsza jest wygrana. Dzięki temu Antkowi łatwiej spojrzeć obiektywnie na różne sytuacje podczas przedszkolnych rywalizacji, ceniąc radość ze wspólnej zabawy.
Antek i dzikie serce to opowiadanie o tym, jak chłopiec z kolegą i swoim tatą ruszają na łono natury.
Niby nic nadzwyczajnego, a jednak… Cisza, skradanie się i czkawka, to naprawdę dobry początek opowieści. I to takiej, w której tata odkrywa przed nim swoją drugą (a może pierwszą) naturę. Dziką. Tyle że Antek nie rozumiał, co to tak naprawdę znaczy. Razem z Piotrkiem postanawia odkryć tę dzikość w sobie. Zaczynają od poszukiwania żywiołów, przeżywając małe przygody. Tym cenniejsze, że przeżywane po raz pierwszy.
– Co się tak gapisz? – wyrwało się Antkowi. W tym samym momencie pomyślał, że mógł to powiedzieć inaczej, ale zawstydził się od tego patrzenia i cóż… stało się.
Bo dawno nie spotkałem nikogo, kto by tak się dziwił światu.
Książki mówią o tym, co w życiu przedszkolaka jest ważne: czas z rodziną, zdrowa rywalizacja, uważność, koleżeńskość, wspólny, miło spędzony czas. Także gorsze chwile, emocje, niezrozumienie i dążenie do zmian.
Moje przedszkolaki pokochały Antka od pierwszych stron, a lektura stała się bazą do wielu rozmów i dyskusji. Nie tylko udało nam się omówić kilka ważnych tematów – dzieci same do nich wracają, choćby w trakcie gier.
Na szczególną uwagę zasługują przepiękne ilustracje Mileny Molendy. Nie dajcie się zwieść ich niepozorności. To małe, dopracowane cudeńka.
Antek i guzik z wygranej, Antek i dzikie serce
SERIA: Antek – Przyjaciel od Serca
AUTOR: Aneta Grabowska
ILUSTRATOR: Milena Molenda
LICZBA STRON: 48
FORMAT: 165×240 mm
ZADRUK: 4+4
OPRAWA: twarda
Wydawnictwo Skrzat