Cykl o prywatnym detektywie zapowiada się na kolejny hit z kilku powodów. Główni bohaterowie to świetnie wykreowane, charakterystyczne postacie – bystry Alfred Wiewiór, trochę nieporadny Dzik Stefan i niepozorny Maciek Jeż. Nazwiska oczywiście nie są przypadkowe. Nad zwierzęcą grupą detektywów pieczę trzyma nieoceniona Pani Jadzia, ludzka kobieta dosłownie i w przenośni. Od pierwszych stron każdego z nich darzy się sympatią, która z czasem tylko rośnie. Dlaczego? Bo, mimo że są uroczymi zwierzakami, ba, ważnymi detektywami, mają swoje mniejsze i większe słabości, które sprawiają, że stają się nam bliscy.
Pani Jadzia popatrzyła na dzika zatroskanym wzrokiem. Przyłożyła dłoń do jego czoła, obejrzała język, a potem pokiwała głową.
Tak myślałam. To rajzefiber – postawiła diagnozę.
Co? – wrzasnął Stefan, wybałuszając przy tym oczy, bo nazwa tej dziwnej choroby naprawdę go przeraziła. – Czy to groźne? – zapytał drżącym głosem.
Pani Jadzia roześmiała się, a potem prędko wyjaśniła:
Objawy wskazują, że to tak zwana gorączka podróżnych. Ale nie martw się, to nic poważnego – dodała uspokajająco. – Pewnie trochę się boisz tej wyprawy, dlatego odczuwasz niepokój i boli cię brzuch – tłumaczyła.
Tym razem dostają zlecenie aż z Afryki, a dokładnie z Egiptu. Pani Manuela zgodziła się przechować dla znajomego posążek, który szybko jej skradziono. Ponieważ właściciel cennego przedmiotu w niewiedzy przebywa na wakacjach, czas nagli, a zagadka jest trudna do rozwiązania. Szczególnie że ktoś celowo myli tropy i wprowadza naszych detektywów w błąd. Przyznam, że nawet ja, osoba dorosła, czułam ekscytację podczas lektury, zastanawiając się, jak potoczy się fabuła i kto jest winny. I choć to lektura dla dzieci, nie udało mi się odgadnąć, kto dokonał kradzieży. To też jedna z niewielu książek, którą moje córki od początku do końca przeczytały samodzielnie. Często odkładają w połowie albo proszą bym ja im doczytała. Nawet nie przeszkadzał nam brak znajomości pierwszej części cyklu, co też jest dużym plusem.
No i mamy Kair, Piramidy, riksze, archeologów, wielbłądy, niebezpieczeństwo i dużo słońca. Gorąca Afryka to świetne miejsce na zagadkę, szczególnie tak wdzięcznie opisane. Duży druk i ilustracje Huberta Grajczaka dopełniają całości, czyniąc książkę naprawdę atrakcyjną i przyjemną w odbiorze. Polecam nie tylko do domowej ale też szkolnej biblioteki.
Alfred wiewiór i posążek faraona
Autor: Agnieszka Stelmaszyk
Seria: Alfred Wiewiór
Oprawa: broszurowa
Liczba stron: 176
Więcej informacji na stronie Grupy Wydawniczej Foksal