W szkole kiedyś spór zagościł
Pan profesor się zezłościł
Bo uczniowie, w jednej chwili
Długie włosy zapuścili
Rzekł profesor z groźną miną
„To jest wbrew regulaminom!
Wszyscy mają obciąć włosy
Tego bałaganu dosyć!”
Chcąc przywołać zaś przysłowie
Rzekł profesor coś o głowie:
„Długie włosy-rozum krótki
Oto tego stanu skutki!”
Dzieci się nie ociągają
Włosy karnie obcinają
Krzysio się wyłamał z grupy
Pomyślicie: „To wygłupy!”
Pan profesor dość przejęty
Pyta: „Czemu włos nie ścięty?
Już mówiłem ci, malutki
Długie włosy, rozum krótki”
Na to Krzyś z młodzieńczą swadą
Tym pytaniem odpowiada:
„A Kopernik, profesorze?
On miał krótkie włosy może?”
„Einstein? Jakoś nie dowierzam
By obcinał się na jeża
No a Henryk, ten z Canossy
On miał również krótkie włosy?
O kobietach już nie wspomnę
Większość, panu to przypomnę,
Ma z nich wszak fryzurę długą
I co? Głupia jedna z drugą?”
Pan profesor pobladł, zamilkł
Szept uznania biegł po sali
I uczniowie w jednej chwili
Brawem chłopca nagrodzili
W klasie Krzysio z włosów furą
Się wyróżnia swą fryzurą
Jakby w zgodzie z tym przesłaniem:
Zawsze miej swe własne zdanie
Tekst zgłoszony przez Bajdulkowo. Udostępniamy go za zgodą Autorka (Tomasz Misiewicz).