Syfon, pies taki jak Ty.

Ogólnie, mam całkiem znośne życie ale nie mam tylko jednego o czym marzę i na czym naprawdę mi zależy. Nie mam psa. I to jest bardzo smutne.

Mama mówi, że nie mogę go mieć, bo jestem uczulona. W dodatku pies to same obowiązki i inne kłopoty. Ja tak nie uważam. Dla mnie pies to prawdziwe szczęście. Nie może być inaczej, jak się w końcu go ma i kocha!

Czekając, aż wyrosnę z uczulenia (mama mówi, że tak będzie) czytam wszystkie książki o psach. Tydzień temu, gdy byłam u kuzynki (na szczęście, akurat jej nie było) jedna z nich wpadła mi w ręce. Była piękna!

Błękitna – to mój ulubiony kolor, z fajnym psiakiem na okładce. Od razu go pokochałam.

I natychmiast musiałam poznać. Nazywał się Syfon, miał parę lat i lubił dokładnie te sprawy co ja!

Niestety wtedy wróciła kuzynka, to był koniec czytania i poznawania Syfona. Nie mogłam też pożyczyć książki, bo wiadomo, jak tylko o nią poprosiłam, zaczęło jej strasznie zależeć, no i się rozryczała. Nie lubię małych dzieci.

Na szczęście mama obiecała mi, że ją kupi. Teraz już jest cała moja. Nazywa się „Syfon, pies taki jak Ty!” czego na początku nie rozumiałam. Dlaczego pies taki jak ja? Przecież nie jestem psem…

Kurs online - Jak rozwijać koncentrację i uwagę dzieci

Mindfulness dla dzieci

Twoje dziecko ma trudności z koncentracją? Nie potrafi się na niczym skupić? Jest zestresowane?
Jeżeli chcesz pomóc dziecku rozwinąć pełnię jego możliwości, lepiej zrozumieć siebie, zbudować odporność na stres i nauczyć się słuchać głosu własnego serca – ten kurs jest właśnie dla was!

Zobacz szczegóły kursu

Okazało się, że jesteśmy bardzo do siebie podobni. Nie cierpimy, gdy nas się do czegoś zmusza. Zwłaszcza do jedzenia. Lubimy smakołyki i jak się o nas dba. Boimy się, gdy się na nas krzyczy albo straszy. Wiemy, kiedy robimy coś źle i nawet nie trzeba nas mocno karać, bo i tak czujemy się paskudnie. Potrzebujemy przyjaciół, a nieprzyjaciół lepiej żebyśmy za często nie spotykali, bo… długo by opowiadać. Ale możecie sami przeczytać.

Jest wiele psich spraw, które są dokładnie takie jak moje. Czasem bardzo niesprawiedliwych jak to, że nie mogę mieć psa. Auuu! Na pocieszenie mam książkę.

Aha i trzymajcie za mnie kciuki, może za miesiąc wyrosnę z tego uczulenia.

Zuzia

SYFON ZAPRASZA