Najnowsze śledztwo przeprowadzone przez organizację CIWF Polska (Compassion in World Farming) pokazuje, w jak okrutny sposób hodowane są świnie – matki.
Odleżyny, przerośnięte racice, trudności ze stawaniem i przewlekły stres, to jedne z wielu negatywnych skutków przemysłowej hodowli tych zwierząt. Dlatego też organizacja wzywa do wprowadzenia zakazu stosowania kojców porodowych w hodowli świń i Zakończenia Epoki Klatkowej.
CIWF Polska opublikowała nagrania i zdjęcia ze śledztwa przeprowadzonego w tym roku na fermach w Polsce. Na materiałach wyraźnie widać, że zamknięte na tak małej przestrzeni zwierzęta cierpią nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, a nowonarodzone niedotlenione prosięta nie otrzymują żadnej pomocy weterynaryjnej, są pozostawione na pewną śmierć.
Głównymi czynnikami powodującym cierpienie u świń są: unieruchomienie, brak możliwości poruszania się i stres z tym związany, ograniczony kontakt z prosiętami, betonowa posadzka, która powoduje zranienia i kulawiznę oraz trudności ze wstawaniem i kładzeniem się.
WYNIKI ŚLEDZTWA
W Polsce hoduje się prawie milion świń na rozród. Spędzają one większą część swojego życia w ciasnych metalowych kojcach. W hodowli przemysłowej wyeksploatowane samice zwykle wymienia się po 6 porodach.
W raporcie stwierdzono:
- Zwierzęta trzymane w kojcach nie miały możliwości poruszania się, swobodnego wstawania i kładzenia się, co spowodowało u nich problemy ze zdrowiem: osłabienie kończyn, trudności ze staniem, przerośnięcie racic i silny stres;
- Przetrzymywane były na betonowej i plastikowej posadzce, która przyczynia się do powstawania kulawizn i odleżyn, u części zwierząt zaobserwowano owrzodzone rany;
- Świnie były bite kijami i innymi przedmiotami, kiedy po niedawno przebytym porodzie nie miały siły się podnieść;
- Urodzone niedotlenione prosięta zostały pozostawione na śmierć, bez żadnej pomocy weterynaryjnej;
- Prosięta były trzymane przez pracowników za kończyny, co ewidentnie sprawiało im ból;
- Zupełny brak ściółki, która zaspokaja u świń potrzebę budowania gniazda i chroni ich kończyny przed otarciami;
- Zestresowane świnie żuły języki, gryzły metalowe pręty i śliniły się;
- Unieruchomione matki nie były w stanie kontrolować, co się działo z prosiętami, próbowały zbliżyć się do nich, co w zamknięciu było niemożliwe;
- 90% świń było trzymanych w pozycji, w której były skierowane głową do ściany, a tyłem do korytarza, bez możliwości obrócenia się;
- Na jednej z ferm świniom wstrzykiwano oksytocynę, by chętniej karmiły młode;
- Starsze prosięta gryzły matki w ogony, drapały po brzuchach, przed czym te nie mogły się chronić, zaobserwowano wiele zadrapań na brzuchach zwierząt;
- Ranne zwierzęta nie otrzymywały pomocy weterynaryjnej, rany nie były leczone;
- Świnie zmuszone były do załatwiania się w miejscu, w którym leżą, co jest wbrew ich naturze;
- Prosięta miały poprzycinane ogonki i zęby, były wykastrowane (zgodnie z prawem prosięta do 7 dnia życia kastruje się bez znieczulenia (!).
Małgorzata Szadkowska, Prezes CIWF Polska, komentuje: Zwierzęta hodowane w kojcach, w których nie mogą się nawet poruszyć, nie mają możliwości zaspokojenie swoich podstawowych i naturalnych potrzeb. To niewyobrażalne, maszynowe wręcz produkowanie naszego jedzenia i często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak to wygląda. A wygląda źle: mówimy o zwierzętach, które mogą odczuwać ból, stres i strach, a żyją w zamknięciu, unieruchomione, bez dostępu do światła, trawy czy świeżego powietrza i są poddawane różnym okrutnym praktykom.
W związku z ponurymi faktami ujawnionymi w śledztwie apelujemy do Ministra Rolnictwa o zakazanie stosowania w hodowli świń kojców porodowych, które w sposób oczywisty przyczyniają się do cierpienia u tych zwierząt. Nie są w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb świń i powodują u nich duży stres. Polska powinna iść w ślady takich państw, jak: Szwecja, Norwegia i Szwajcaria, w których stosowanie wyżej wymienionych kojców zostało już zakazane. Dania, Holandia i Niemcy zastąpiły kojce porodowe systemami alternatywnymi.
PODPISZ PETYCJĘ TUTAJ!